Golf R za niedługo zostanie oficjalnie zaprezentowany, a Volkswagen ma coraz większe trudności z ukrywaniem jego prawdziwego wyglądu.

Premiera najnowszej generacji Volkswagena Golf R nadchodzi wielkimi krokami. Od kilku miesięcy jesteśmy wręcz bombardowani kolejnymi zdjęciami szpiegowskimi, wiadomościami o specyfikacji usportowionej wersji legendarnego już modelu od fabryki z Wolfsburga oraz gdybaniami na temat wariantu R+. Im bliżej jednak premiery, tym ciężej jest projektantom dochować tajemnicy i chronić samochód przed wścibskimi fotografami i spotterami. Golf R, który praktycznie w ogóle nie jest pokryty kamuflażem, został bardzo niedawno uchwycony przez jednego z nich.

Foto. Motor1

Przód nowego Golfa jest podzielony na trzy części przez ukośne wstawki. Na zdjęciach widać jednak pozostałości po kamuflażu, więc niewykluczone jest, że ta strefa może się jeszcze troszkę zmienić. Za asymetrycznymi felgami możemy dojrzeć nawiercane tarcze hamulcowe oraz słusznej wielkości niebieskie zaciski.

Z tyłu zaś od razu uwagę przykuwa spojler oraz duży dyfuzor, który znajduje się między podwójnymi owalnymi tłumikami. Projektanci nie bawili się w półśrodki i widać, że jest to auto pod doświadczenia torowe.

Golf R
Foto. Motor1

Wnętrze nie różni się zbytnio od najlepiej doposażonych wersji zwykłego Golfa Mk8. Widać próby zaklejenia znaczka ,,R”, lecz jak widać gołym okiem, że spaliły one na panewce. Fotele jednak wyglądają na lepiej przystosowane do jazdy po torze, a obszycie prawdopodobnie z alkantary dodaje wnętrzu nutki elegancji.

Nowe R i GTI mają trafić do sprzedaży w roku modelowym 2022, lecz Volkswagen ma zamiar zaprezentować powyższe modele jeszcze przed końcem bieżących dwunastu miesięcy. Patrząc na fakt, że na nowych zdjęciach szpiegowskich kamuflaż jest znikomy, na oficjalne ujawnienie być może nie będziemy musieli długo czekać. Mówiło się o wakacjach, lecz jak będzie naprawdę – wyjdzie w praniu.

Golf R
Foto. Motor1

Na ten moment możemy być prawie pewni, iż Golf R będzie mieć pod maską turbodoładowany czterocylindrowy silnik TSI o pojemności dwóch litrów. Jednostka ta ma generować 333 konie mechaniczne, a obsługiwana ma być przez dwusprzęgłową skrzynię biegów.

Foto. Motor1

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *