Dzisiaj zapewne niewielu pamięta, że były takie auta jak Honda Prelude oraz Honda Sparrow, dlatego te grafiki mogą odświeżyć pamięć wielu osobom
Fani japońskiej motoryzacji od dłuższego czasu nie mają łatwo. Coraz rzadziej z fabryk producentów z Kraju Kwitnącej Wiśni zjeżdżają bardziej emocjonujące pojazdy, o samochodach sportowych nie wspominając. Dlatego takie emocje wywołują takie premiery jak chociażby prezentacja Supry czy zapowiedzi 400Z. Tym bardziej sporym zainteresowaniem cieszą się koncepcyjne fanowskie rendery przedstawiające, a jaki sposób mogły by wyglądać współczesne generacje wycofanych modeli. Do jednych z ciekawszych, a zarazem niezwykłych projektów bez wątpienia zalicza się te oto Hondy (Honda Prelude oraz Sparrow), wykonane przez Gerogiego Bozhkova.
Jednakże na początek odrobinę historii, bo o ile model Sparrow jest jedynie wymysłem fantazji grafika, tak Prelude nie powinno być dla was niczym obcym. Pierwsza generacja została zaprezentowana już w 1978 roku, a produkcja modelu zakończyła się na piątej generacji w 2001 roku. Niestety jednak szóstej generacji już się nie doczekaliśmy, przez co obecnie jedynymi bardziej wyczynowymi modelami Hondy są Civic w wersji Type R oraz supersportowy NSX.
Ostatnio jednakże niektórym producentom zdarza się wskrzeszać uśmiercone dotychczas modele sportowych pojazdów. Najlepszym przykładem jest Toyota, która przy współpracy z BMW postanowiła wskrzesić legendarną Suprę. Na pytanie, co by było gdyby Honda postanowiła przywrócić jeden ze swoich uśmierconych modeli postanowił odpowiedzieć Gregori Bozhkov, prezentując nie tylko swoją wizję szóstej generacji modelu Prelude, ale również własną fantazję na japońskie coupe z V8 umieszczoną centralnie w postaci własnego projektu o nazwie Sparrow.
Choć oba pojazdy wyglądają bardzo podobnie, niemal jak bliźniaki, tak dostrzec można, że jeden z nich, a konkretniej model nazwany Prelude, zaprojektowany został w nieco bardziej agresywny sposób. Najbardziej w oczy rzucają się znacznie większe wloty i przetłoczenia na masce, podwyższona przednia szyba zwiększająca widoczność, ogromne wloty po bokach, które potem przechodzą w nadkola z lotkami rodem z Ferrari FXXK. O tym, że jest to samochód przeznaczony pod tor dobitnie uświadamia detal w postaci nadruków na oponach. Znacznie bardziej stylowym i opanowanym designem odznacza się drugi z bliźniaków, czyli Sparrow. Oba te modele odznaczają się długą maską, pod którą jednak na próżno szukać silnika. Ten znalazł się tuż pod tylną szybą, za fotelami kierowcy.
Choć oba te projekty nie mają niestety prawa powstać, tak bez wątpienia byłyby ona idealnym uzupełnieniem gamy modelowej Hondy, która uboga jest w sportowe pojazdy.
Foto. Georgi Bozhkov via Behance.net
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments