Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Niektórych temat nowego BMW M4 może już powoli nudzić, ale teraz, gdy kamuflaż nieco zelżał, widać prawdziwe oblicze tego samochodu przed zbliżającą się premierą

Są takie samochody, które wzbudzają duże emocje. Powodów, dla których tak się dzieje może być wiele, ale w przypadku BMW M4 jest to raczej jasne – duże nerki. Premiera podstawowych wariantów wzbudziła bardzo duże zainteresowanie w sieci, ale zdecydowanie przeważały komentarze, że ten samochód po prostu źle wygląda, chociaż oczywiście znaleźli się zwolennicy tej stylistyki. Tak czy inaczej o podstawowej wersji wiemy już wszystko, ale wciąż nie poznaliśmy topowego M4, które ma zadebiutować wraz z bliźniaczym (choć nie do końca) M3, a na ten samochód czekamy naprawdę długo, bo poznaliśmy już wszystkie inne wersje serii 3, a tej najbardziej sportowej wciąż świat nie ujrzał.

BMW M4
Foto. Motor1

Premiera BMW M4 jest naprawdę blisko i potwierdza to coraz lżejszy kamuflaż na testowych egzemplarzach. Oczywiście bryła auta jest zamaskowana, chociaż i tak wiemy jak auto będzie pod tym względem wyglądać, bo różnice względem bazowej serii 4 nie będą bardzo duże. Jednak nas interesuje przód, a konkretnie grill z dwoma nerkami na czele. To ten element wzbudza najwięcej kontrowersji i ciekawi wszystkich obserwujących temat. Wiemy, że M4 będzie miało duże nerki, a M3 “normalne”, ale teraz poznaliśmy ich faktyczny kształt. Samochód testowy, przyłapany na drodze, nie ma praktycznie kamuflażu na grillu, co daje nam idealny podgląd na finalny wygląd nerek. Jak jest?

BMW M4
Foto. Motor1

Jest dobrze i tutaj może moje stanowisko wielu zaskoczy, ale zdaje się to wyglądać znacznie lepiej niż w bazowej serii 4, gdzie srebrna ramka psuje cały wygląd auta. Mamy dla was jednocześnie wyzwanie – przyjrzyjcie się lewej nerce (względem kierowcy) i pierwszemu “szczebelkowi” – to właśnie tam ukryto emblemat M4, który został przysłonięty czarną taśmą. Dzięki temu nikt nie może mieć wątpliwości, że to faktyczne M i to w wersji przedprodukcyjnej. Pytanie tylko czy to jest to czego oczekiwaliśmy od BMW? Właściwości jezdne mają być znacznie lepsze od i tak genialnego poprzednika, więc z tymi werdyktami należałoby się wstrzymać, bo samochód to nie tylko wygląd grilla.

Foto. Motor1

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *