Stellantis stworzone z byłych koncernów PSA i FCA na tę chwilę staje się szóstym największym producentem samochodów na świecie.
Doniesieniami o chęci połączenia się koncernów FCA (Fiat Chrysler Automobiles) oraz PSA byliśmy bombardowani od dłuższego czasu. FCA niezrażone niepowodzeniem negocjacji z grupą Renault-Nissan-Mitsubishi rozpoczęło rozmowy z Francuzami na temat możliwości znacznego zacieśnienia współpracy, aż w końcu wyklarował się pomysł działania pod jedną nazwą. Pierwsze pewne doniesienia o stworzeniu super-grupy otrzymaliśmy już kilkanaście miesięcy temu, a po długim czasie załatwiania formalności, a nawet batalii z Unią Europejską, 16 stycznia 2021 roku oficjalnie powitaliśmy Stellantis – mega-koncern łączący pod swoimi strzechami ponad 14 marek samochodów.
Liczby, jakimi operuje Stellantis robią ogromne wrażenie. 400 000 miejsc pracy, ponad 30 krajów w których koncern prowadzi produkcję, a także 8.1 miliona sprzedanych aut w 2019 roku, co dało prawie 11% udziału w światowym rynku to naprawdę dobre wyniki. Dane w pierwszych trzech kwartałów 2020 roku nie napawają jednak tak dużym optymizmem. Zsumowane PSA i FCA zajmują dopiero 6. lokatę pod względem sprzedaży aut, mając na koncie 3.89 miliona sprzedanych sztuk. Oznacza to spadek sprzedaży aż o 33%. Co prawda w roku opanowanym przez pandemię straty zaliczyli wszyscy, lecz z TOP 6 najbardziej w plecy jest właśnie Stellantis. Ustępuje on prowadzącej Toyocie, grupie VAG, wspomnianemu wyżej konsorcjum Renault-Nissan-Mitsubishi, General Motors i grupie Hyundai-Kia.
Stworzenie globalnego producenta samochodów to ogromne wyzwanie, ale również ogromna szansa. Ujednolicenie produkcji może pozwolić na spore oszczędności w produkcji, a dobra współpraca między markami może zwiększyć prestiż koncernu. Mając tyle podmiotów pod swoimi skrzydłami łatwo sprawić, by czerpały one korzyści z kooperacji. Efektywne wykorzystanie potencjału będzie jednak z pewnością jednym z najważniejszych punktów działania Stellantis. W końcu od tej pory przyszywanymi braćmi i siostrami zostają takie marki, jak Peugeot, Opel, Fiat, Alfa Romeo, Jeep, Dodge czy Citroen. Potencjał jest więc jak widać olbrzymi.
Sama nazwa Stellantis to neologizm stworzony od łacińskiego słowa stella, czyli gwiazda oraz czasownika stello, które oznacza ,,rozświetlać gwiazdami“. Prezesem nowej spółki został dotychczasowy szef grupy FCA, John Elkann, a dyrektorem generalnym – CEO grupy PSA, Portugalczyk Carlos Tavarez.
Foto. materiały prasowe koncernu
Comments