Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Choć do premiery zostało jeszcze trochę czasu to Mercedes Klasy E nie pozostaje tajemnicą pod względem wizualnym przez małe niedopatrzenie

Obecna klasa E jest z nami na rynku od 2016 roku, więc czas najwyższy, aby wprowadzić trochę nowości do gamy modelowej. Fakt, że premiera nowej klasy E zbliża się nieuchronnie nie jest żadną tajemnicą, ale jej wygląd wciąż jest starannie ukrywany, a raczej był, bo przez przypadek Mercedes zdradził światu jak wyglądać będzie ich przyszła limuzyna. Oczywiście dotychczas Mercedes droczył się nieco z mediami i swoimi klientami, pokazując samochód w różnych spotach reklamowych czy testując auto w bardzo newralgicznych miejscach. Jednak dotychczas zawsze widzieliśmy bardzo duże ilości kamuflażu na samochodzie, a tym razem pokazano nieco więcej i wygląd zewnętrzny nie jest już tajemnicą.

Do całej sytuacji doszło przy okazji jazdy YouTubera MercBenzKing nowym Mercedesem klasy E wraz z pracownikiem producenta. W jej trakcie, pracownik zmienił tryb jazdy na Eco i w tym momencie pojawia się na ekranie wizualizacja samochodu, przygotowana przez Mercedesa. Widać wszystko dokładnie, nie ma żadnego kamuflażu i możemy śmiało ocenić wygląd nowego Mercedesa klasy E. Zmienił się nieco grill, nie ma znanej Panamericana (chociaż nie wiadomo czy nie będzie i tak dostępna jako opcja), przeprojektowano nieco przednie światła na wzór tych z nowego CLS’a i to w zasadzie tyle ze zmian. W środku modyfikacje dotyczą odświeżonego wyglądu kierownicy, nowego systemu MBUX i kilku kosmetycznych zmian w układzie przycisków oraz zarządzaniu danymi samochodu. Jeśli ktoś liczył na rewolucję to nie tutaj, Mercedes robi ewolucję z obecnej klasy E.

Odnośnie jednostek napędowych to pewne jest 7 silników hybrydowych, w tym 2.0 R4 i 3.0 R6. Ich moc ma się wahać w przedziale 260-360 KM i mają to być hybrydy typu plug-in. Czy ujrzymy w gamie jednostek Diesla? Raczej tak, bo te silniki idealnie wpasowane były w charakterystykę klasy E, ale czy będzie wielki wybór? Tego nie można być pewnym, bo jednak normy emisji spalin trzeba spełnić, a to oznacza pewne cięcia. Nie wiadomo czy auto zostanie zaprezentowane w marcu podczas Geneva Motor Show czy nieco później na targach w Paryżu, ale na pewno będzie to 2020 rok.

Foto. MercBenzKing

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *