Zespół WRT #41 w składzie: Robert Kubica, Yifei Ye i Louis Deletraz wygrał wyścig na torze Spa, zapewniając sobie mistrzostwo w serii ELMS.

Pierwsze minuty przedostatniej tegorocznej rundy serii ELMS obfitowały w incydenty. Na pierwszym kółku w La Source po kontakcie z Robertem Kubicą (Orlen WRT #41) obrócił się Phil Hanson (United Autosports #22). Po kontakcie z samochodem Racing Team Turkey #34 piruet zaliczył zaś również Roman Rusinov (G-Drive #26), spadając na ostatnie miejsce w klasie LMP2. W licznym gronie pechowców z pierwszego zakrętu wyścigu znalazł się także Mattia Pasini (Inter Europol Competition #14), który również się obrócił. Startujący z pierwszego pola Cool Racing #37 ominął zamieszanie i utrzymał pierwsze miejsce, na drugą pozycję wskoczyło WRT #41. W trakcie drugiego okrążenia ogłoszono neutralizację po tym, jak prototyp Nielsen Racing #6, wcześniej uderzony przez Ferrari #66 z klasy GTE, utknął w żwirze. Dzięki interwencji porządkowych Nicholas Adcock zdołał powrócić na tor.

W trakcie pobytu na torze samochodu bezpieczeństwa Roman Rusinov zjechał na naprawę, i krótko po powrocie na tor musiał zatrzymać się na poboczu, wycofując się z rywalizacji. W takiej sytuacji finisz w pierwszej dwójce zapewniał ekipie WRT #41 mistrzowski tytuł w ELMS. Po 15 minutach od startu zakończono neutralizację, wciąż na czele wyścigu pozostawał Charles Milesi (Cool Racing #37). Na prowadzeniu w klasie LMP3 znajdował się Martin Hippe (Inter Europol Competition #13). Kolejne minuty rywalizacji stały pod znakiem ekscytującego pojedynku o pierwszą lokatę w kategorii GTE pomiędzy TF Sport #95, Proton Competition #77, Iron Lynx #80 i AF Corse #88.

Inter Europol Competition #13

Po kłopotach z elektroniką Inter Europol Competition #13 wcześnie zjechał do boksów, tracąc prowadzenie w LMP3. Racing Team Turkey #34 został ukarany przejazdem przez boksy za incydent z pierwszego okrążenia. Identyczną karę za niebezpieczny manewr w szykanie Bus Stop otrzymał United Autosports #32. Kolejna przygoda ekipy Racing Team Turkey #34 była zasługą Saliha Yoluca, który nie zmieścił się w zakręcie Malmedy i stanął na poboczu, powodując FCY. Okres żółtej flagi wykorzystały czołowe ekipy LMP2, zjeżdżając do swoich mechaników. WRT #41 odebrało prowadzenie Cool Racing #37 ze względu na krótszy postój – w odróżnieniu od szwajcarskiej ekipy, nie zdecydowano się na zmianę kierowcy, zatem wciąż za kółkiem prototypu #41 pozostawał Robert Kubica.

Końcówka pierwszej godziny ponownie stała pod znakiem incydentów – Rob Hodes (Virage #20) obrócił się w La Source, z kolei chwilę później w szykanie Les Combes doszło do jeszcze poważniejszego zdarzenia. Diego Menchaca (Algarve Pro Racing #24) uderzył w tył samochodu Michaela Benhama (RLR #15), lądując na poboczu. Menchaca powracając na tor wjechał prosto pod koła Duncana Camerona (Spirit of Race #55), powodując sporą kolizję. Po raz drugi na torze Spa pojawił się safety car. Dzięki takiemu rozwojowi sytuacji WRT #41 straciło kilkanaście sekund przewagi nad drugim IDEC Sport #28. Podobnie, jak WRT #41, francuski zespół również w tym momencie jeszcze nie miał za sobą zmiany kierowcy – swój przejazd kontynuował Patrick Pilet. Trzecie miejsce należało do Cool Racing #37, które po zakończeniu neutralizacji zaczęło tracić tempo i spadło o kilka pozycji.

W trakcie dublowania wolniejszych samochodów Pilet zbliżył się do prowadzącego Roberta Kubicy i podejmował próby ataku, a następnie zjechał do boksów, ustępując miejsca w kokpicie Paulowi Lafargue. Krótko po tym swój stint zakończył Kubica. Na drugiej zmianie w prototypie załogi z Polakiem w składzie pojawił się Yifei Ye, który powrócił na tor zajmując czwartą pozycję, oczko wyżej od IDEC #28. Yifei Ye odzyskał pierwszą lokatę w wyścigu po walce z Manuelem Maldonado (United Autosports #32). Chińczyk po udanym manewrze stopniowo zwiększał swoją przewagę nad resztą stawki. IDEC #28 jechał na trzecim miejscu.

W połowie rywalizacji ELMS miała miejsce batalia o pierwszą pozycję w klasie LMP3. Przyniosła ona zmianę lidera – po udanym ataku na prostej Kemmel Laurents Horr (DKR #4) wyprzedził Niklasa Kruettena (Cool Racing #19). W trakcie zjazdu do boksów ekip #41 i #28 mieliśmy kolejne pechowe zdarzenie dla Inter Europol Competition – Aidan Read wyjechał zbyt szeroko w zakręcie Stavelot i mocno uderzył w barierę z opon, poważnie uszkadzając prototyp oznaczony numerem #13. Samochód polskiego zespołu mający wcześniej problemy z elektroniką nie był zdolny do dalszej jazdy. Po zakończeniu okresu FCY wciąż na czele stawki mieliśmy WRT #41 i United Autosports #32. Trzecia lokata należała do Jamesa Allena (Panis Racing #65). Za sprawą późniejszych komunikatów zespołu WRT dowiedzieliśmy się, że postój Ye nie był zaplanowany, gdyż trzeba było wymienić przebitą oponę.

Na ostatnie trzy kwadranse w kokpicie WRT #41 zasiadł Louis Deletraz. Za prowadzącym Szwajcarem walkę o drugie miejsce toczyły Duqueine #30 i United Autosports #32, lecz druga z wymienionych ekip wkrótce zaczęła tracić tempo. Spora grupa zespołów z czołówki miała jeszcze w perspektywie zjazd na dolewkę paliwa pod sam koniec wyścigu, jednak większość z nich postanowiła jednak oszczędzać paliwo, aby dojechać do mety bez kolejnego postoju. Pech nie opuszczał Inter Europol Competition, a konkretnie załogi #14, która miała problemy z rozrusznikiem i spadła na koniec stawki LMP3. Will Stevens (Panis Racing #65) wyszedł zwycięsko ze znakomitego pojedynku z Jobem van Uitertem (United Autosports #32), wskakując na trzecie miejsce. Drugie miejsce utrzymywał Duqueine #30.

WRT #41 podczas wyścigu ELMS na Spa

Na korzyść ekip oszczędzających paliwo zadziałało zdarzenie z udziałem Christophe’a Crespa (MV2S #5), który zaliczył uślizg w w Eau Rouge/Radillion i uderzył w barierę. Na szczęście Francuz zdołał o własnych siłach wydostać się rozbitego prototypu LMP3. Na ponad 6 minut przed końcem wprowadzono Full Course Yellow, które zniesiono tuż przed godziną 15. Louis Deletraz bezpiecznie dowiózł do mety zwycięstwo, które zapewniło mistrzowski tytuł serii ELMS zespołowi Orlen WRT #41. W kategorii LMP3 triumfował DKR #4, rywalizacja GTE padła łupem AF Corse #88.

Foto. oficjalne materiały prasowe serii; EuropeanLMS

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *