Ollie Bearman dzięki sobotniemu triumfowi wraca do walki o tytuł. Liderzy generalki, Hadjar i Martins, skończyli na 9. i 22. miejscu.
Cztery tygodnie przerwy wystarczyły na naładowanie baterii i powrót do ścigania. Takowy zaliczyła także Formuła 3, przed którą tzw. “Triple Header”, czyli 3 wyścigi weekend po weekendzie. Oprócz aktualnie trwającej rywalizacji na Spa-Francorchamps kierowcy zmierzą się na torze Zandvoort w Holandii i na Monzy we Włoszech. Wracając jednak do wydarzeń w Belgii, warto wspomnieć o rezultatach wczorajszej czasówki. W niej triumfował Caio Collet, który o ponad 2 dziesiąte pokonał Zane’a Maloneya. Za kierowcą z Barbadosu sensacyjnie uplasował się Francesco Pizzi, który dotychczas uzbierał zaledwie jeden punkt. Słabo wypadli liderzy klasyfikacji generalnej, Isack Hadjar był dwudziesty trzeci, a Victor Martins uplasował się pozycję niżej. Z czołowej piątki jedynie Ollie Bearman załapał się do TOP 10, kończąc czasówkę na ósmej lokacie. Oczy obserwatorów były również skupione na zawodniku z 12. miejsca, którym był Zak O’Sullivan. To zapewniło Brytyjczykowi Pole Position do sobotniego sprintu. Tuż za kierowcą Carlina na polach startowych ustawili się Juan Manuel Correa oraz Brad Benavides.
Po zgaśnięciu czerwonych świateł najlepiej wystartował O’Sullivan, który pewnie obronił prowadzenie. Zaraz za nim utrzymał się Correa, który wyprowadził atak na prostej Kemmel. Amerykanin wskoczył na pierwsze miejsce, jednak drobny kontakt wysłał go w żwir w szykanie Les Combes, a także spowodował przebicie opony. Przejazd przez szykanę otwierającą 2. sektor był ogólnie niezwykle chaotyczny, na wprost przejechał ją Benavides, obrócony został Franco Colapinto, a O’Sullivan uszkodził przednie skrzydło. Brytyjczyk szybko spadł na koniec stawki i razem z Correą zameldował się u mechaników na naprawy. W międzyczasie prowadzenie objął wspomniany Benavides, jednak za jego plecami czaił się już Ollie Bearman. Kierowca Premy przeprowadził szybki atak na prostej Kemmel i wyszedł na czoło stawki.
Szykana Les Combes wciąż zbierała swoje żniwo, tym razem jej ofiarą padł Christian Mansell. Kierowca Charouza został uderzony przez jeden z bolidów VAR, co skończyło się w żwirze, a ostatecznie w ścianie. Tym samym na tor został wysłany Samochód Bezpieczeństwa, który pozostawał na nim do końca piątego kółka. Prowadzenie utrzymał Bearman, za którym jechali Benavides i Edgar. Ten drugi zarobił karę pięciu sekund za kolizję na starcie, jednak nie przeszkadzało mu to w dalszej walce. Protegowany Red Bulla momentalnie wyprzedził rywala z Carlina i wskoczył na pozycję wicelidera. Pod koniec okrążenia drobny błąd popełnił Goethe, co pozwoliło Stankowi na zajęcie piątego miejsca. Gorszy moment Monakijczyka próbował wykorzystać także Zane Maloney, jednak jego atak w Blanchimont skończył się potężną kraksą. Bolid Trindentu dachował po potężnym uderzeniu w ścianę, samochód Camposa także nie nadawał się do dalszej jazdy. Sędziowie momentalnie wypuścili na tor Samochód Bezpieczeństwa, jednak z uwagi na uszkodzenia barier zdecydowali się na przerwanie zmagań.
Po blisko półgodzinnej przerwie zawodnicy wrócili na tor. Ollie Bearman przewodził stawce w lotnym starcie na 6 okrążeń przed końcem rywalizacji. W międzyczasie karę pięciu sekund otrzymał Brad Benavides, a Victor Martins zarobił drive-through za falstart. Sporo działo się jednak na torze, gdzie pozycje zyskiwał Arthur Leclerc, który po starcie z 20. miejsca był już w punktach. Do zmian dochodziło także w czubie stawki, Alex Smolyar uporał się z Benavidesem w pojedynku o trzecią lokatę. Amerykanin nie poradził sobie najlepiej z restartem, gdyż po chwili wyprzedził go także Roman Stanek. Swój marsz w górę stawki kontynuował Leclerc. Monakijczyk wskoczył do czołowej piątki, jednak na jego nieszczęście wyścig dobiegł do końca. Pierwsze zwycięstwo w karierze odniósł Ollie Bearman, przed Alexem Smolyarem i Romanem Stankiem. Z powodu wcześniej wspomnianej kary z podium wypadł Jonny Edgar, który musiał zadowolić się czwartym miejscem.
W niedzielę zawodnicy Formuły 3 wrócą do rywalizacji w wyścigu głównym. Na Pole Position ustawi się wspomniany już Collet, który będzie odpierał ataki Maloneya i Pizziego. Z czwartej pozycji wystartuje Oliver Goethe, na kolejnych polach ustawią się Stanek i Edgar. Trudne zadanie czeka liderów klasyfikacji generalnej. Isack Hadjar ruszy do rywalizacji z 23. pola, a jego linię startową uzupełni Victor Martins.
fot. materiały prasowe serii