Kto by pomyślał, że młoda marka z Chorwacji stanie się realnym kandydatem do nabycia Bugatti. Mate Rimac jednak nie przestaje nas zaskakiwać.
Bugatti od ponad dwóch dekad było perłą w koronie grupy Volkswagen Aktiengesellschaft. Lata jednak lecą, a czasy się zmieniają. Ostatnie lata po skandalu emisyjnym w koncernie VAG wywróciły o 180 stopni ich podejście do napędów w samochodach. Z roku na rok silniki spalinowe odchodzą na bok, a coraz to większe zasoby trafiają na rozwój układów elektrycznych. W to natomiast nie wpisuje się obecny wizerunek Bugatti. Przez to ostatnimi czasy nasilały się plotki i spekulacje o rosnących możliwościach sprzedaży francuskiej marki. Jak pokazały dzisiejsze wiadomości, całkiem słusznie. Znienacka bowiem do sieci trafiła informacja, że potencjalnym nabywcą Bugatti może zostać Rimac.
Chorwacki producent samochodów elektrycznych przez 11 lat od założenia w 2009 roku osiągnął już naprawdę sporo. Fakt, wyprodukowali oni jedynie dwa samochody, jednakże dobrze dobrana droga przez założyciela, obecnie 32-letniego Mate Rimaca pozwoliła na szybki rozwój. Właściciel firmy wiedział, że nie odniesie ona sukcesu dzięki samej produkcji samochodów. Przez to zeszły one tak naprawdę na drugi plan, a kluczem do sukcesu stała się współpraca z innymi producentami. W taki sposób Rimac zaczął opracowywać i dostarczać układy elektrycznie dla takich marek jak Hyundai, Porsche czy nawet Koenigsegg. Pozycja Chorwatów wzrosła do takiego momentu, że stali się oni obecnie realnym pretendentem do nabycia Bugatti – najbardziej prestiżowej marki w portfolio Volkswagena. Rimac tym samym zyskałby fabrykę, w której powstawać mógłby ich najnowszy model C_Two – elektryczny hipersamochód o mocy niemal 2000 koni mechanicznych.
Nabycie Bugatti przez Rimaca wiązałoby się jednak z pewnym drobiazgiem. Jak wcześniej wspomniałem, Chorwaci współpracują obecnie z Porsche, które aktualnie posiada aż 15,5% akcji w firmie z kraju znad Adriatyku. Nabycie francuskiej marki miałoby się wiązać ze stopniowym przejmowaniem przez firmę ze Stuttgartu kolejnych akcji Rimaca, ostatecznie dochodząc nawet do 49%.
Ciężko na ten moment przewidzieć, w jaki sposób zmiana właściciela wpłynęłaby na Bugatti. Nie ciężko się jednak domyśleć, że jest spora szansa, że z gamy modelowej producenta z Molsheim zniknął pojazdy spalinowe. Szczególnie, jeśli przeanalizujemy dokonania Mate Rimaca, który był w stanie zastąpić uszkodzony silnik w swoim klasycznym BMW jednostką elektryczną. Tym samym koniec legendarnego W16 może być jeszcze bliżej, niż się dotychczas wydawało.
Poza Bugatti koncern Volkswagena rozważać ma również sprzedaż kolejno Lamborghini, Bentley’a, Ducatti czy Ital Design. Pozostaje mieć nadzieje, że przy takim scenariuszu, każda z podanych marek trafiłaby w dobre ręce.
Foto. materiały prasowe producentów
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments