Za nami pierwsze dwie sesje testowe przed wyścigiem 24h Le Mans. Na czele tabeli zameldował się Glickenhaus #708, wyprzedzając obie Toyoty.
Przyszedł czas na 89. edycję wyścigu 24h Le Mans. W tym roku ponownie będzie można ujrzeć w akcji polski zespół Inter Europol Competition, lecz uwagę sympatyków z kraju nad Wisłą z pewnością przyciągnie również debiutancki start Roberta Kubicy. 36-latek wystąpi w zespole WRT #41 wspólnie z Yifeyem Ye i Louisem Deletrazem. W takim składzie belgijska ekipa z powodzeniem startuje w bieżącym sezonie ELMS. Po czterech eliminacjach trio z Polakiem w składzie prowadzi w klasyfikacji generalnej serii.
Tydzień zmagań we Francji otworzyły dwie niedzielne sesje testowe. Dzięki słonecznej pogodzie 62 ekipy zgłoszone do tegorocznej odsłony imprezy mogły w komfortowych warunkach zapoznać się z 13-kilometrową pętlą Circuit de la Sarthe. Dzień testowy rozpoczął się 4-godzinną sesją, która wystartowała o godzinie 9:00. Oficjalny debiut hypercarów w Le Mans należał do Brendona Hartleya. Nowozelandczyk za sterami Toyoty #8 uzyskał czas 3:31.263, wyprzedzając Alpine #36 (3:31.519) i Glickenhausa #708 (3:31.920). Z wyników porannych jazd mógł być zadowolony również zespół United Autosports, którego prototypy #23 (3:33.038) i #22 zajęły dwa pierwsze miejsca w LMP2. Czołową trójkę uzupełnił Team WRT #41. Poranną sesję na 15. miejscu ukończył polski zespół Inter Europol Competition. Porsche GT Team #91 był najszybszy w GTE Pro (3.52.901), z kolei prowadzenie w GTE Am również należało do niemieckiego producenta (Absolute Racing #18 z wynikiem 3:55.841).
O godzinie 14:00 zespoły otrzymały do dyspozycji kolejne 300 minut jazd. Warunki na torze sprzyjały poprawie porannych czasów, powodując przetasowania w czołówce każdej z klas. W zmaganiach hypercarów Glickenhaus #708 zepchnął Toyotę #8 z pierwszej pozycji za sprawą dobrego okrążenia Oliviera Pla (3:29.115). Drugie miejsce dla dotychczasowych liderów było zasługą Mike’a Conwaya (3:29.340). Tuż za nimi znalazł się drugi prototyp japońskiego teamu (#7 z czasem 3:29.622). Dominacja w LMP2 United Autosports była już melodią przeszłości – tym razem czołówkę okupowały IDEC Sport #48 (3:31.105), Panis Racing #65 i WRT #41, ponownie zajmując trzecią lokatę. Druga z bacznie obserwowanych przez polskich kibiców załóg również zachowała swoją dotychczasową pozycję. Inter Europol Competition zakończył dzień z 15. czasem w swojej klasie. W GTE tempo wciąż dyktowały samochody Porsche. Palmę pierwszeństwa w GTE Pro przejął WeatherTech Racing #79 (3:52.938). W najsłabszej z klas fotel lidera należał do Proton Competition #99 (3:54.472).
W środę kierowcy ponownie pojawią się na Circuit de la Sarthe. Tego dnia zaplanowano dwie sesje treningowe, przedzielone sesją kwalifikacyjną.
fot. 24 Hours of Le Mans; oficjalne materiały prasowe organizatora
Comments