Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Elektryczne BMW serii “i” nie były bardzo udane, ale i4 ma to zmienić i zaoferować więcej od konkurencji w podobnej cenie

BMW powoli szykuje się do przemodelowania swojej serii “i” oraz wprowadzania samochodu o nazwie i4. O tym modelu mówi się już od jakiegoś czasu, bo auto bazujące na serii 3 ma oferować znacznie więcej niż wariant M. Mimo, że udało się przyłapać kilka egzemplarzy podczas testów, a samo BMW zdradziło trochę informacji o nadchodzącym samochodzie to jednak wciąż mamy wiele kwestii bez wyjaśnienia.

Najważniejsze jednak jest to co pod maską, choć tutaj znaczenie frazy “pod maską” ma nieco inny sens. Mówi się, że samochód będzie napędzany przez 2 silniki elektryczne cierpiące energię z baterii o pojemności 80 kWh. Niewykluczone, że dzięki temu auto w standardzie będzie miało napęd xDrive z możliwością odłączenia jednej osi. Moc? Tutaj robi się znacznie ciekawiej, bo podana została wartość około 530 KM. Tak, to o 100 KM więcej niż w obecnym modelu M4. Różnica w osiągach? Niewielka, bo czas do setki ma być w okolicy 4 sekund, czyli bardzi zbliżony, a prędkość maksymalna wyniesie 193 km/h. Zapytacie dlaczego tak mało, więc już spieszę z odpowiedzią – najprawdopodobniej BMW nie chce stawiać wyżej w hierarchii modeli elektrycznych od spalinowych, więc wprowadza stosowne ograniczenia.

Obecnie największy problem elektryków to zasięg, ale i4 ma oferować aż 600 km na jednym ładowaniu przy czym 80% baterii naładujemy w 35 minut. Jeśli bardzo by nam się śpieszyło to podobno 100 km zasięgu będzie do uzyskania w 6 minut – jak dla mnie całkiem dobry wynik. Jak już jesteśmy przy bateriach i zasięgach to warto poruszyć kwestię wagi, bo ta jest dosyć duża. Sam układ baterii ma ważyć około 550 kg, a jeśli weźmiemy pod uwagę, że bazą samochodu jest seria 3 to finalnie możemy znaleźć się blisko 2000 kg.

Premiera samochodu jest zakładana na 2021 rok i niewykluczone, że BMW zaoferuje więcej niż jedną wersję samochodu. Najbardziej trafnym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie wersji podstawowej z dwoma silnikami tak jak zwiastują to informacje z przecieków oraz słabszej odmiany z jednym silnikiem i napędem na jedną oś oraz słabszą baterię. BMW pozostaje życzyć udanego wprowadzenia nowej odsłony serii “i”, aby tym razem udało się stworzyć coś lepszego.

Foto. Carscoops

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *