Nobuharu Matsushita zwycięzcą wyścigu głównego. Już to zwiastuje sensacyjny przebieg zawodów. Choć sensacyjny to mało powiedziane.
W akademii Ferrari obrazek z startu musiał napawać radością i nawet wypadnięcie Marcusa Armstronga w czwartym zakręcie nie mogło zepsuć ich humorów. Trzech kierowców włoskiej akademii: Calum Ilott, Robert Shwartzman i Mick Schumacher wykorzystali całą szerokość toru i walczyli zaciekle o pozycję lidera. Zwycięsko z pierwszego zakrętu wyszedł wicelider “generalki”, który był najbliżej szczytu zakrętu. Szczególnie zadowolony z siebie mógł być Niemiec, który startując na twardszym ogumieniu z piątego pola startowego przebił się na trzecią lokatę. Duet Premy przedzielił lider generalki. Nobuharu Matsushita awansował o dwie pozycje i był na P16. O nim jeszcze dzisiaj wspomnimy.
![Formuła 2](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2020/08/EfeDWl8XkAAtPjW-1.jpg)
Po restarcie wymuszonym wspomnianym już błędem Nowozelandczyka, układ w czołowej trójce nie ulgał przemeblowaniu. Dopiero wraz z końcem stintu Ilott wyszedł na prowadzenie. Nie minęła chwila, a Shwarztman już musiał się obawiać kolegi z zespołu. Schumacher szukał szczęścia w zakręcie dziesiątym. Na szczęście nie było powtórki z niedzielnego sprintu i obyło się bez kolizji. Rosjanin zjechał do mechaników na dziewiątym okrążeniu. Kółko później zameldował się tam Brytyjczyk. Na Schumachera przyszło nam trochę poczekać, gdyż jechał na odwróconej strategii.
![Schumacher](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2020/08/EfeJZajWAAUdKVe.jpg)
Po pierwszej turze pit-stopów sytuacja się ustabilizowała. Pierwsza dwójka klasyfikacji generalnej wspinała się w górę stawki i zmniejszała stratę do lidera. Skuteczny w tym zadaniu był zwłaszcza Ilott, który jechał tempem nawet o sekundę szybszym od lidera wyścigu. Schumacher sam sobie nie pomagał, wyjeżdżając na przykład za szeroko w zakręcie ósmym. Cała stawka zmagała się gigantycznym zużyciem przednich opon. Komentarze o braku przyczepności i nieustanna walka o utrzymanie się w torze była stałym elementem rywalizacji. Jednak Ilottowi w żaden sposób to nie przeszkadzało. Prawie pochłonął całą stratę do Schumachera. Niemiec na zmianę opon zjechał dopiero na dwudziestym czwartym okrążeniu. Świetnie radził sobie Felipe Drugovich, który dogonił i wyprzedził Shwartrzmana okrążenie później.
Obraz wyścigu całkowicie odmienił drugi samochód bezpieczeństwa. Końcówkę wyścigu najlepiej obejrzeć. W słowach trudno oddać zaciekłość, intensywność i przewrotność batalii na torze. Bernd Maylander wyjechał po kolizji między Giuliano Alesim i Seanem Gelaelem. Francuz zatrzymał się po wewnętrznej dziesiątego zakrętu i nie był w stanie ruszyć. Nowym liderem został Yuki Tsunoda, który nie zawitał do mechaników i jechał na zużytych hardach. Za jego plecami znalazł się Ilott, który zjechał po opony z kwalifikacji. Największą sensacją był Nobuharu Matsushita. Japończyk doskonale się wstrzelił z strategią i zyskał względem startu aż piętnaście pozycji. Jechał trzeci z szansami nawet na zwycięstwo. Sporo stracił Drugovich, który przegapił okno zjazdu i spadł na koniec pierwszej dziesiątki.
![Matsushita](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2020/08/EfeNwDwXkAEUJGE.jpg)
Od dwudziestego dziewiątego okrążenia walka rozgorzała na dobre. Tsunoda bronił się wszystkimi siłami przed rywalami, a zwłaszcza przed Ilottem, który później uwikłał się w walkę z Matsushitą. Agresywna rywalizacja zakończyła się dla kierowcy UNI-Virtuosi na żwirze w zakręcie siódmym. Z awantury między tą dwójką skorzystał Shwartzman, wbijając się na podium. Lider wyścigu po aktywowaniu DRS-u nie miał najmniejszych szans na obronę i musiał uznać wyższość swojego rodaka oraz Rosjanina z Premy.
![Matsushita](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2020/08/EfeO6gUXsAU6Vig.jpg)
Walkę w czołówce przerwał Roy Nissany. Po debiucie w treningu w Williamsie, Izraelczyk zaliczył brutalnie zderzenie z ścianą w zakręcie trzecim. Kierowcy nic się nie stało. Zanim jednak bolid sprzątnięto, czas wyścigu się skończył i pozostało tylko jedno okrążenie.
Wtedy dopiero zrobiło się intensywnie.
Do końca walka trwała o najniższy stopień podium. Ostatecznie trzeci dojechał Guanyu Zhou i uzupełnił podium wraz z Matsushita i Shwartzmanem. Kompletnie pogubił się Ilott. Nie potrafił sobie poradzić z Tsunodą i później tracił kolejne pozycję. Zapowiadała się kolejna wygrana, a skończyło się na piątym miejscu. Lokatę niżej zameldował się Mick Schumacher. Tsunoda zdołał obronić solidne punkty. Przyjechał na czwartym miejscu. Skuteczną wspinaczkę w górę stawki zaliczył Luca Ghiotto. Dwanaście pozycji w górę i punkty za ósme miejsce to świetny rezultat. Kto wie, może Włoch dopiszę kolejne punkty w wyścigu sprinterskim, do którego ruszy z pierwszego pola.
![Matsushita](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2020/08/EfeSM0XWAAAezAn.jpg)
Foto. materiały prasowe serii
Comments