Od kilku dni jesteśmy wręcz bombardowani nowymi informacjami na temat pierwszego hybrydowego supersamochodu marki McLaren.
Już od dłuższego czasu McLaren trąbi wszędzie, gdzie tylko może o samochodzie, który dla marki ma być nowym otwarciem. To w końcu ich pierwsze auto z napędem hybrydowym, co dla stajni z Woking jest prawdziwą rewolucją. Brytyjczycy musieli podjąć te kroki w obliczu planowanego w ich kraju na 2035 rok zakazu sprzedaży samochodów napędzanych benzyną i olejem napędowym.
Hybryda McLarena ma mieć swoją premierę w przyszłym roku. Zostanie ona rzecz jasna stworzona na nowej platformie, która zapewnić ma odpowiednią wagę pomimo sporego ciężaru elektrycznej części jednostki napędowej. Marka tworzy też autorską super pojemną baterię, która ma na przykład pozwolić na półgodzinną jazdę po torze na najwyższych osiągach. Bazą będzie za to podwójnie turbodoładowany spalinowy silnik V6. Z każdym następnym tygodniem śledzący postępy projektu dostawali coraz to nowsze informacje, lecz w kwestii wyglądu mieliśmy dość długi okres ciszy. Do teraz.
Co prawda sam McLaren wypuścił najpierw przed paroma dniami kilka zdjęć z kamuflażem, lecz Woking nie doceniło chyba wścibskości fotografów i internautów, którzy w mgnieniu oka zaczęli zdobywać i upubliczniać coraz więcej informacji o wizualiach auta. Ledwie wczoraj do sieci trafiły zdjęcia nowego McLarena. Nic dziwnego, praktycznie każdy producent testuje swoje auta w warunkach miejskich. Prędzej, czy później wiadome było, że carspotterzy namierzą i ten pojazd, który przez producenta okryty był i jest dość sporą tajemnicą.
Fotografie wskazywały właśnie na hucznie zapowiadany hybrydowy model, lecz wszystkie wątpliwości rozwiał dopiero dzisiejszy wyciek rysunków patentowych. Dokopali się do niego dziennikarze Automobile Magazine. Przed ukryciem szkiców nie uchronił McLarena nawet fakt, że patent został zarejestrowany w Chinach za pośrednictwem Światowej Organizacji Własności Intelektualnej. W ten oto sposób dostaliśmy niemal wszystkie informacje na temat designu następcy 570S.
Nie będzie zdziwieniem stwierdzenie, że przynajmniej w aspekcie wyglądu rewolucji nie ma. Patrząc na rysunki widać, że nowy McLaren będzie mieć wizualnie dużo wspólnych punktów ze swoimi braćmi i siostrami. Niemniej myśl projektowa wprost z Woking wciąż wygląda świeżo i wielka rewolucja w kwestii sylwetki auta być może nie była według twórców konieczna. Choć z drugiej strony kiedy będzie na to odpowiednia okazja, jeśli nie przy ,,pionierskim” modelu dla marki?
Foto. Automobile Magazine
Comments