Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Jeśli Lexus LFA powróciłby na rynek w 2021 roku to mówilibyśmy o najpiękniejszym aucie na rynku jeszcze przed jego oficjalną premierą

Historia Lexusa LFA pokazuje, że można stworzyć genialne auto, które od samego początku przyjmuje status legendy. Dzisiaj Lexus LFA jest autem wyjątkowym, którego obecność wywołuje nie małe zamieszanie i wielu chciałoby, aby japoński producent ponownie stworzyła jakieś genialne auto tego typu. Co ciekawe jakiś czas temu na Nurburgringu pojawiły się zakamuflowane egzemplarze LFA, lecz temat nie doczekał się raczej rozwoju ze strony producenta, bo nie słychać w tej kwestii żadnych nowych informacji. Nie dziwi nas to, bo obecnie Lexus skupia się na bardziej cywilizowanych autach jak SUV’y i Crossover’y, a do tego ekologia nie pomaga wprowadzić na rynek silnik V10. Co gdyby powstała nowa generacja tego supercara?

Lexus LFA

Otóż powstała grafika symulująca wygląda LFA dzisiaj. Oczywiście bazuje ona w dużej mierze na tym co znamy z modelu LC i nie dziwi nas to specjalnie, gdyż tak naprawdę to ten model wiedzie obecnie prym w gamie pod względem wizualnym i emocjonalnym. Dla samego Lexusa wprowadzenie nowego LFA byłoby dobrym zabiegiem marketingowym i raczej na pewno okazałoby się sukcesem sprzedażowym, bo hasło “LFA” gwarantuje sukces na skalę światową. Pytanie czy producent jest w stanie pozwolić sobie po raz kolejny na zbudowanie auta, które wygeneruje większe koszty niż zyski tylko po to, aby było głośno o marce i niekoniecznie przełożyło się to na sprzedaż bardziej komercyjnych modeli? W dobie pandemii raczej nie.

Jako ciekawostkę możemy podać, że podobno Lexus dalej ma odpowiednie narzędzia do produkcji LFA i tak naprawdę można stworzyć wersję Roadster na bazie tego co już znamy. Jednak tutaj najprawdopodobniej problemem będzie ekologia i normy emisji spalin, bo o silniku V10 możemy zapomnieć, skoro teraz już nawet V8 nie przechodzi testów i większość producentów porzuca te jednostki, co zrobiła również Toyota. Jest to o tyle przykre, że taka marka jak Lexus słynęła z pięknie brzmiących silników, a dzisiaj musimy zadowolić się hybrydami. Niestety, takie realia nastały i trzeba nauczyć się żyć w dobie powszechnej ekologii, która nie zawsze ma na celu ochronę środowiska, a zarobek konkretnej grupy osób.

Foto. TheSketchMonkey

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *