Rynek SUV’ów wciąż nie ma przesytu, dlatego Hyundai Tucson ma zadanie by zwiększyć swój udział w nim i stać się jeszcze popularniejszym samochodem
Obecna generacja modelu Tucson jest z nami na rynku od 2015 roku, a w 2018 roku zaprezentowano wariant odświeżony. Jednak to nie oznacza, że Hyundai może spocząć na laurach, dlatego producent już teraz szykuje się do pokazania nowej generacji. Jak wiemy, ma się pojawić zupełnie nowy model Santa Fe, a na jego podstawie pick up Santa Cruz. Stylistyka tych aut idzie w stronę tego co znamy z modelu Sonata i Elantra, dlatego Tucson, czyli najlepiej sprzedający się SUV Hyundaia, nie może pozostać w tyle. Stąd też potrzeba wprowadzenia czegoś nowego i właśnie taką wizualizację dziś prezentujemy.
W nowym modelu pojawi się sporo nowości, a największą ciekawostką mogą być światła połączone z grillem. Tak naprawdę przednie reflektory to dalsza część stylistyki grilla, co jest sporą zmianą, ale wygląda to bardzo ciekawie. Z tyłu również mamy rewolucję świetlną, bowiem pojawia się blenda i podwójne “zadrapania” jako tylne lampy. To podkreśla agresywną stylistykę modelu, a w nocy może wyglądać naprawdę bardzo ciekawie. Oczywiście to co rzuca się jeszcze w oczy to sylwetka idąca w stronę Coupe, przy czym dalej zachowujemy praktyczne gabaryty i sporo miejsca. Samo auto jest jakby potężniejsze od poprzednika i zdaje się jakoby nieco urosło.
To co znajdzie się pod maską to na razie tajemnica, ale najprawdopodobniej będzie to silnik o pojemności 2,5 litra o czterech cylindrach. Na pewno nie zabraknie hybrydy, ze względu na normy emisji spalin, ale również powinny pojawić się jednostki 2-litrowe. Dodatkowo dostępny będzie napęd na cztery koła, chociaż to jedna oś będzie dominować. Powinna pojawić się 8-biegowa przekładnia automatyczna. Kiedy premiera Hyundai Tucson 2021? Samochód ma zostać pokazany jeszcze w tym roku, jako model na 2021 rok modelowy.
Foto. AtchaCars
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.