Yaris GRMN

Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby - od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing - zespołu Formuły Student.

Bez wątpienia GR Yaris jest jednym z najbardziej szalonych pojazdów stworzonych przez Toyotę. Wygląda jednak, że to nie koniec w tym temacie.

Toyota po latach posuchy wreszcie wraca do tego, co tygryski i fani motoryzacji lubią najbardziej – emocjonujących samochodów. Zgodnie z decyzją obecnego prezesa marki, który przy okazji jest również kierowcą wyścigowym – Akio Toyody – każdy samochód w gamie modelowej otrzyma wersję podrasowaną przez Gazoo Racing. A mówiąc każdy, dosłownie miał na myśli każdy. Dzięki temu doczekaliśmy powrotu Supry, a takie modele jak chociażby Pirus, Hilux, czy Yaris otrzymały wzmocnione edycje z plakietkami GR. W przypadku tego ostatniego jednak Japończycy poszli o krok dalej. W ten sposób GR Yaris stał się pierwszym od lat samochodem przygotowanym specjalnie pod bycie bazą dla homologacji WRC. I kiedy wydawać by się mogło, że bardziej szalonego rajdowego potworka dostać nie mogliśmy, po sieci krążyć zaczęły zdjęcia z jeszcze bardziej zwariowanej wersji tego miejskiego autka.

Yaris GRMN

Zdjęcia szpiegowskie uchwycone na torze Nurburgring pokazują coś, co najprawdopodobniej może być wersją GRMN najnowszego Yarisa. Skrót ten nie jest oczywiście zlepkiem przypadkowych liter, a oznacza on Gazoo Racing Masters of Nurburgring. To tej jednak pory niewiele modeli mogło pochwalić się takim oznaczeniem. Pierwszym z rodziny w 2009 roku stał się limitowany do 100 egzemplarzy model IQ, którego również wersję doładowaną kompresorem wypuszczono trzy lata później w takim samym nakładzie. Kolejnymi były modele Vitz GRMN Turbo (aż 200 egzamplarzy), oraz powstałe w nakładach po 100 egzemplarzy Mark X GRMN oraz 86 GRMN. Wszystkie wcześniejsze jednak dostępne były jedynie na rynku Japońskim. Mieszkańcy Starego Kontynentu na pierwszy dostępny na swoim rynku model GRMN musieli czekać aż do 2017 roku. Był nim mianowicie Yaris trzeciej generacji, na którym bazowała mistrzowska konstrukcja WRC.

Yaris GRMN

Przy czwartej generacji jednak Toyota poszła o krok dalej. Po sukcesach dotychczasowego modelu postanowili jeszcze lepiej przygotować swój kolejny model. Tym samym powstał GR Yaris, jeszcze mocniej różniący się od zwykłego wersji tego modelu. Potworek ten wyposażony został w rzędową trójkę o pojemności 1,6 litra i mocy ponad 260 KM. Wszystkie te konie przekazywane zostały poprzez sześciostopniowy manual na obie osie. Wydawało się, że Japończycy więcej w tej materii już nie wycisną, jednak sieć obiegać zaczęły ciekawe obrazki z Nordschleife.

Pojazd jaki widzicie na zdjęciach jest bez wątpienia podrasowaną wersją modelu GR Yaris. Od razu w oczy rzuca się agresywniejsze aero z lotkami przy przednich zderzakach czy większym tylnym skrzydle. Nietypowo wyglądają również obręcze tylnych kół. Nowością względem „zwykłego” GR Yarisa są również otwory odprowadzające ciepło z przednich tarcz hamulcowych. Na zdjęciach ponadto widzimy, że na tylnym zderzaku oraz na podwoziu zamontowano stelaże z aparaturą pomiarową. Ciężko jednak powiedzieć, do czego dokładniej mogłyby one służyć.

Yaris GRMN

Tak jak wcześniej wspominałem, jednym ze scenariuszy dotyczących tego testowego modelu może być opcja powstania wersj GRMN. Wśród spekulantów jednak pojawiały się również inne przypuszczenia, zgodnie z którymi Toyota może po prostu testować pakiet części tuningowych od TRD dla modelu GR Yaris. Czas pokaże, który ze scenariuszy się spełni.

Foto. CarThrottle

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *