Alex Rins został triumfatofem Grand Prix Aragonii. Tuż za nim na metę wparowali Alex Marquez oraz Joan Mir, który po tym wyścigu objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej.

Po raz pierwszy od 1999 roku na starcie wyścigu MotoGP nie mieliśmy ani jednego mistrza kategorii królewskiej. Było to spowodowane nieobecnością Valentino Rossiego z powodu zarażenia koronawirusem. Świetny start zaliczyły wszystkie motocykle Yamahy i Vinales prowadził przed Quartararo oraz Morbidellim. Za Yamahami znalazły się motocykle Suzuki. Nakręcony Alex Marquez po zdobyciu podium w Le Mans nie zamierzał zwalniać i zyskał trzy pozycje na starcie. Na początku trzeciego okrążenia Alex Rins poradził sobie z Franco Morbidellim i był już na trzecim miejscu. Na piątym zakręcie Pecco Bagnaia pożegnał się za to wyścigiem.

Alex Rins bardzo szybko zbliżał się do Fabio Quartararo i już na siedemnastym zakręcie poradził sobie z Francuzem. Marquez tymczasem był już na szóstym miejscu. Joan Mir ograł duet Petronasa jak dzieci w zakręcie szesnastym i wdrapał się na P3. Pod koniec ósmego kółka Rins bardzo ciasno przejechał zakręty 16-17 i przejął pałeczkę lidera w tym wyścigu. Marquez w kilka okrążeń także wyprzedził obu zawodników Petronasa. W tamtym momencie był już na czwartym miejscu. Nakagami również zyskał pozycję na rzecz poobijanego Fabio Quartararo. Okrążenie później lider klasyfikacji generalnej stracił aż trzy pozycje na rzecz Dovizioso, Millera oraz Crutchlowa. Vinales też nie radził sobie najlepiej, bo stracił podium na rzecz Mira oraz Alexa Marqueza. Fabio Quartararo spadał coraz niżej w głąb i na okrążeniu piętnastym był dopiero siedemnasty. Widać było, że upadek w FP3 odcisnął jednak piętno na jego dyspozycji.

Quartararo

Alex Marquez cały czas cisnął nieprawdopodobnie i poradził sobie z Joanem Mirem, a okrążenie później miał przed sobą tylko Alexa Rinsa. U zawodnika Suzuki nie było już opon. Walka o zwycięstwo z okrążenia na okrążenie była dzięki temu coraz ciekawsza. Atakując Suzuki, Marquezowi zarzuciło tył, ale na szczęście nic poważniejszego się nie stało. Ostatnie okrążenie przebiegło pod znakiem batalii dwóch Alexów o zwycięstwo. Marquez jednak był za daleko by zaatakować Rinsa. Kierowca Suzuki wygrał Grand Prix Aragonii i został ósmym kierowcą, który w tym sezonie stanął na najwyższym stopniu podium.

Alex Rins

Drugi na metę wpadł Alex Marquez. Było to jego drugie z rzędu podium. Trzeci był Joan Mir, który objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Po raz pierwszy od 2000 i czasów Kenny’ego Robertsa na prowadzeniu w generalce mamy motocykl Suzuki. Fabio Quartararo skończył wyścig na osiemnastym miejscu. Najbliżsi rywale tej dwójki – Maverick Vinales i Andrea Dovizioso skończyli odpowiednio na czwartej i siódmej lokacie.

Foto. materiały prasowe serii

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *