Esteban Tuero, były kierowca F1 w roku 1998, miał wypadek na motocyklu. Argentyńczyk doznał skomplikowanych złamań, lecz jego życie nie jest zagrożone.

W 1998 r. 19-letni wówczas Esteban Tuero został zakontraktowany przez zespół Minardi. Młody Argentyńczyk nie mógł zaliczyć sezonu do udanych – z 16 wyścigów ukończył tylko cztery. Mimo, że Włosi postanowili przedłużyć z nim umowę na kolejny sezon, Tuero wolał powrócić do ojczyzny. Po Estebanie jedynie Gaston Mazzacane z jego ojczyzny zdołał wystartować w wyścigu F1 (co prawda Jose Maria Lopez podpisał umowę z US F1 Team, lecz zespół przed startem sezonu zbankrutował). Po epizodzie w Minardi, Esteban startował głównie w lokalnych argentyńskich seriach wyścigowych, po czym w 2016 roku postanowił zakończyć karierę.

Esteban Tuero

W Parque Chacabuco w Argentynie doszło do wypadku z jego udziałem. 42-latek jechał na motocyklu, podczas gdy inny motocyklista postanowił wykonać manewr zawracania na podwójnej ciągłej. Jadący zdecydowanie za szybko Tuero nie miał szans na uniknięcie kolizji i z impetem wpadł w drugi motocykl. Uderzenie było tak silne, że jednoślad Argentyńczyka sunął jeszcze przez kilkadziesiąt metrów.

Argentyńczyk z wieloma złamaniami trafił do szpitala, gdzie do tej pory przeszedł dwie operację zakończone sukcesem.

Prawda jest taka, że Esteban narodził się na nowo, bo było bardzo, bardzo blisko najgorszego. On nie mógł uniknąć tego wypadku, nie mógł nic zrobić. Nagle zobaczył, jak inny motocyklista skręca i nie miał wyboru. Gdyby odbił w lewo, to trafiłby pod samochód jadący z naprzeciwka. Na nagraniu widać, że próbował hamować i zjechać do prawej strony jezdni, ale nie uniknął wypadku.

Brian Smith, przyjaciel Estebana Tuero

Komunikat prasowy wydała także rodzina.

W wyniku wypadku Esteban doznał złamania obojczyka, nadgarstka i żebra. Przeszedł operację chirurgiczną, która dała pożądany efekt.

Oświadczenie wydane przez rodzinę Tuero

Z racji ilości złamań, Argentyńczyk jest pod wpływem mocnych leków przeciwbólowych. Stan drugiego motocyklisty przynajmniej na razie nie jest znany. Z całego serca życzymy obu panom szybkiego powrotu do zdrowia.

Foto. SnapLap; ABC

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *