Carlos Sainz

Carlos Sainz zdobył swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 1. Podium uzupełnił Sergio Perez i Lewis Hamilton.

Start wyścigu okazał się niesamowicie chaotyczny. Max Verstappen ruszył znacznie lepiej niż Carlos Sainz korzystając z tego, że jako jedyny miał założone miękkie opony. Świetnie ruszył też Lewis Hamilton, któremu udało się wskoczyć na wysoką, trzecią pozycję po tym jak nieco gorzej wystartował Charles Leclerc. Znacznie ważniejsza rzecz wydarzyła się z tyłu, gdzie Pierre Gasly znalazł się w kanapce pomiędzy Guanyu Zhou i Georgem Russellem. Efektem tego zdarzenia było to, że Brytyjczyk poleciał prosto w auto kierowcy Alfy Romeo i w efekcie sprawił, że Zhou zaczął sunąć do góry nogami po torze. Przez długi czas nie było pokazywanych żadnych powtórek ani ujęć z miejsca, gdzie znalazł się bolid Alfy Romeo. Oprócz tego na pierwszym zakręcie ucierpiał Yuki Tsunoda, który nadział się na Alexa Albona i Esteban Ocon po tym jak został uderzony przez Sebastiana Vettela.

Przerwa po starcie naprawdę się dłużyła i wynikało to z konieczności wyciągnięcia Zhou z bolidu, który wpadł pomiędzy twarde bariery, a te wykonane z opon. Na szczęście po około 20 minutach pojawiły się informacje, że pochodzący z Chin kierowca jest przytomny i został zabrany do centrum medycznego, gdzie trafił również Alexander Albon. Gdy zbliżał się restart dyrekcja wyścigu zadecydowała, że kierowcy ustawią się w takiej kolejności jak na polach startowych przy okazji pierwszego startu do wyścigu z tym, że puste miejsca zostały zapełnione. Ostatecznie ponowny start do wyścigu zaplanowano dopiero na 16:56 czasu polskiego, czyli około 50 minut po wywieszeniu czerwonej flagi. Kierowcy ponownie ruszyć mieli z pól startowych.

Tym razem Max Verstappen ruszył nieco gorzej i walczył z Carlosem Sainzem. Górą z tej walki wyszedł Hiszpan, a z tyłu bardzo ostro walczył Charles Leclerc z Verstappenem i Perezem. Monakijczyk zaliczył kontakty z duetem Red Bulla w wyniku czego stracił małą część bolidu, a dodatkowo Sergio Perez stracił sporą część przedniego skrzydła. Z tyłu z kolei Lando Norris pokonał Lewisa Hamiltona, a pierwszą dziesiątkę uzupełnił kolejno Gasly, Alonso, Tsunoda oraz Ocon.

Carlos Sainz

Z walki w czołówce najgorzej wyszedł Perez, który stracił obie końcówki przedniego skrzydła. Bardzo szybko utracił on kilka sekund do trójki z przodu, a bardzo blisko za plecami kierowcy Red Bulla znalazło się dwóch Brytyjczyków w postaci Lando Norrisa i Lewisa Hamiltona. Z tego powodu Meksykanin został ściągnięty do alei serwisowej w celu wymiany przedniego skrzydła i założenia nowych opon pośrednich. U Charlesa Leclerca uszkodzona została prawa końcówka przedniego skrzydła, w wyniku czego został poinformowany przez inżyniera o utracie pięciu punktów docisku.

Lando Norris, Lewis Hamilton

Na szóstym okrążeniu to, że Lando Norris stracił nagle końcówkę przedniego skrzydła, wykorzystał Lewis Hamilton, który dosyć spokojnie poradził sobie ze swoim rodakiem. Na 10 okrążeniu wydawało się, że czeka nas walka Sainza z Verstappenem o prowadzenie. Hiszpan przypomniał jednak o swoim zamiłowaniu do żwiru w tym sezonie i minimalnie wypadł z toru na koniec 2. sektora, w wyniku czego stracił prowadzenie na rzecz Holendra. Z tyłu z kolei w spore kłopoty wpadli kierowcy AlphaTauri. Zajmowali oni niezłe pozycje w pierwszej dziesiątce, lecz podczas wspólnej walki wypadli z toru i spadli na miejsce trzynaste w wypadku Gasly’ego i piętnaste w wypadku Tsunody.

Carlos Sainz

Gdy wydawało się, że Max Verstappen zacznie uciekać przejechał on po leżącym na torze odłamku. W wyniku tego uszkodził on swoją oponę i musiał zjechać do boksu. Dzięki temu duet Ferrari wyszedł na prowadzenie, a na podium wskoczył ulubieniec miejscowej publiczności, którym jest oczywiście Lewis Hamilton. Po zmianie ogumienia u Maxa Verstappena okazało się, że znów jest coś nie tak. Auto Holendra mimo posiadania nowych opon było bardzo niestabilne i Max prosił swojego inżyniera o sprawdzenie stanu auta.

Max Verstappen

Za duetem Ferrari przyspieszył mocno Lewis Hamilton. W zespole z Włoch najpewniej trwały wtedy rozmowy na temat tego, który z kierowców powinien prowadzić. Wynikało to z tego, że Leclerc jechał znacznie lepszym tempem i naciskał on na strategów, by pozwolili mu przejechać. Na koniec 20 okrążenia Ferrari zauważyło, że Carlos Sainz ma odpowiednie okno postojowe, aby wyprzedzić Lando Norrisa i włoska ekipa szybko ściągnęła swojego kierowcę do boksu. W tym samym momencie ściganie zakończył za to drugi kierowca Alfy Romeo. Niedługo później po twarde opony u mechaników zameldował się Max Verstappen, któremu dodatkowo zmniejszono docisk z przodu, by poprawić balans aerodynamiczny, po tym jak okazało się, że w jego aucie doszło do utraty dużej części docisku z tyłu. Holender wyjechał na siódmej pozycji i szybko stracił ją na rzecz Sebastiana Vettela.

Carlos Sainz

Kółko po Verstappenie, czyli podczas 25. okrążenia u mechaników pojawił się Charles Leclerc. W bolidzie Monakijczyka zmieniono jedynie opony na twardą mieszankę i zdecydowano się pozostawić nieco uszkodzone przednie skrzydło. Tym samym Monakijczyk na torze zameldował się za Sainzem. W tym czasie Lewis Hamilton meldował, że jego opony są w świetnym stanie i jechał bez zmiany ogumienia.

Charles Leclerc

Szybko tempo zaczął podkręcać Charles Leclerc, który był doskonale świadomy, że bez tego istnieje ryzyko utraty pozycji na rzecz Lewisa Hamiltona. Monakijczyk wykręcił najlepszy czas wyścigu i zaczął bardzo zbliżać się do Carlosa Sainza. Zespół pozwolił mu powalczyć ze swoim kolegą. Niedługo później Sainz został poinformowany o tym, że ma podkręcić tempo, a jeśli tego nie zrobi, to będzie musiał przepuścić Charlesa Leclerca. Ostatecznie podczas 31. okrążenia doszło do zamiany kolejności kierowców Ferrari.

Charles Leclerc, Carlos Sainz

Mercedes na 33 okrążeniu zdecydował, że z racji na to, że Leclerc zaczął bardzo szybko się zbliżać czas na zmianę opon. Ta nie należała do zbytnio sprawnych, gdyż Brytyjczyk na stanowisku serwisowym stał aż 4.3 s. Przez to Hamilton wyjechał z boksu dopiero 3 sekundy za duetem kierowców Ferrari w kolejności Charles Leclerc, Carlos Sainz. Do tego zaczął tracić dystans z racji na to, że założono mu twarde opony, których rozgrzanie sprawiało podczas tego weekendu spore problemy kierowcom.

Esteban Ocon

Opony Lewisa Hamiltona zaczęły jednak dość dobrze działać i Brytyjczyk rozpoczął zbliżanie się do Carlosa Sainza, który za to prezentował kiepskie tempo i tracił już prawie 4 sekundy do znajdującego się na czele Charlesa Leclerca. Problemy miał także Max Verstappen. Holender został wyprzedzony przez Estebana Ocona, lecz okrążenie później odzyskał ósme miejsce. Wynikało to z tego, że w aucie Estebana Ocona doszło do awarii silnika i zaczął on jechać niesamowicie wolno, a ostatecznie zatrzymał się tuż przed zakrętem Copse. To spowodowało wyjazd auta bezpieczeństwa. Neutralizację zdecydował się wykorzystać Carlos Sainz i Lewis Hamilton. Ta dwójka zjechała po nowe opony miękkie w przeciwieństwie do Charlesa Leclerca. Nowe opony założył również Sergio Perez, Lando Norris, Fernando Alonso czy Max Verstappen.

Ściganie rozpoczęło się ponownie na 43. okrążeniu. Do życia wrócił Sergio Perez, który bardzo szybko zaczął gonić Lewisa Hamiltona. Meksykanin uporał się z Brytyjczykiem, a następnie bez problemu wyprzedził Leclerca, który wcześniej stracił pozycję na rzecz Carlosa Sainza. Monakijczyk bardzo dzielnie się jednak bronił. Pokonany został dopiero na 45. okrążeniu, gdy dyrekcja wyścigu umożliwiła korzystanie z DRSu. Ostatecznie z walki zwycięsko wyszedł Lewis Hamilton po ostrej walce Pereza z Leclerciem. Potem działo się jednak dużo i Perezowi udało się wejść na drugą pozycję przed Leclerciem i Hamiltonem.

Nie był to koniec emocji. Na plecach dającego z siebie absolutne maksimum Leclerca znajdował się bowiem Lewis Hamilton. Ulubieniec kibiców próbował atakować na prostej Hangar, a także w ostatniej sekcji zakrętów, lecz były to ataki nieudane. Kolejna próba miała miejsce na 48 okrążeniu i mimo tego, że pierwotnie Hamilton wyprzedził Leclerca to Monakijczyk wyprzedził go po zewnętrznej stronie zakrętu Copse. Ostatecznie walka tych dwóch kierowców zakończyła się na prostej Hangar.

Lewis Hamilton, Charles Leclerc

Koniec walki z Hamiltonem nie był ostatnim momentem emocji w bolidzie Charlesa Leclerca. Na cztery kółka przed końcem musiał jeszcze walczyć z Fernando Alonso i Lando Norrisem. Emocje przyniósł nam też Max Verstappen z Mickiem Schumacherem. Ci dwaj kierowcy zacięcie walczyli o siódmą pozycję i górą wyszedł mistrz świata, lecz udało mu się to wykonać dopiero na ostatnim zakręcie. Nie wiadomo jednak czy sędziowie uznają, iż Holender pojechał czysto.

Linię mety jako pierwszy przekroczył Carlos Sainz. Za nim znalazł się Sergio Perez, a podium uzupełnił Lewis Hamilton. Czwarty dojechał Charles Leclerc, piąty był Alonso, a pierwszą dziesiątkę uzupełnił kolejno Lando Norris, Max Verstappen, Mick Schumacher, Sebastian Vettel oraz Kevin Magnussen.

Foto. materiały prasowe serii oraz zespołu Ferrari

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *