Jeśli spojrzymy na torowe Renault Megane RS TCR to zauważymy sporo podobieństwa do odmiany RS Trophy, z którą to samochód był inspirowany. Mimo to charakterem różnią się diametralnie
Dla drogowej wersji Megane RS Renault przygotowało facelifting, a tym czasem samochód doczekał się nowego wariantu pod serię TCR. Pełna nazwa samochodu to Renault Megane RS TCR i w tym przypadku mówimy o samochodzie stworzonym czysto z myślą o wyścigach na torze. Inspiracją wizualną była wersja RS Trophy i też dlatego samochód występuje w kolorze żółtym, który to stał się znakiem rozpoznawczym modeli Renault z oznaczeniem RS. W kontekście mechanicznym samochody są nieco bardziej odległe, bo nowe Megane spełnia wymogi serii TCR. Te z kolei są bardzo restrykcyjne i nie mają za wiele wspólnego z drogowymi odpowiednikami startujących w serii samochodów.
Chodzi konkretnie o następujące właściwości: minimalna waga na poziomie 1250 kg (1285 kg, jeśli użyta jest przekładnia wyścigowa); minimalna długość – 4,20 metra, maksymalna szerokość – 1,95 metra; silnik o pojemności do 2 litrów, który jest w stanie wygenerować 355 KM i 420 Nm. To wszystko połączone jest z niebanalnym wyglądem, który podyktowany jest wymaganiami aerodynamicznymi. Wielkie skrzydło w hot hatch’u? Proszę bardzo, w tej serii wyścigowej to jak najbardziej normalne i często spotykane. Niedawno CUPRA zaprezentowała swoją wersję modelu Leon TCR, również specjalnie pod te wyścigi.
Samochód pojawi się na torze jeżdżąc pod banderą zespołu Garry Rogers Motorsport, a za jego kierownicą usiądzie James Moffat. Kojarzycie tego pana? I słusznie, bo to właśnie on ustanowił czas dla najszybszego hot hatch’a na torze The Bend Motorsport, siedząc za kierownicą Megane RS Trophy-R. Zatem jak widać ma doświadczenie nie tylko związane z torowymi samochodami działu Renault Sport, ale również z jego drogowymi odpowiednikami. Samochód będzie występował w Australijskiej edycji serii TCR.
Foto. materiały prasowe zespołu
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.