Wszyscy znamy wiele historii o wypadkach z udziałem wynajętych aut, w tym tych marki Porsche, lecz czegoś takiego chyba jeszcze nie nie było.

Panek CarSharing, bo to o tej firmie tutaj mowa, wprowadził wczoraj (tj. 11 grudnia) do swojej oferty małe sportowe Porsche, wprost ze Stuttgartu. Niestety już dziś, w godzinach okołopołudniowych, firma poinformowała, że auto uległo poważnemu uszkodzeniu.

O jakim konkretnie aucie mowa?

Sprawa dotyczy Porsche Caymana 981c, czyli drugiego wcielenia tego modelu. Produkowano go w latach 2013-2016. Zastąpiła go dość rewolucyjna dla tego modelu generacja 718, obecna do dnia dzisiejszego. Auto napędza umieszczony centralnie, 6-cylindrowy bokser o mocy 275 KM oraz maksymalnym momencie obrotowym na poziomie 290 NM. Pankowy egzemplarz posiada skrzynię dwusprzęłową PDK, napęd oczywiście tylny. Sprint do setki trwa 5,6 sekundy, jedynie o 0,1s szybciej niż w przypadku 6-biegowej przekładni manualnej. Maksymalna prękość, którą według producenta rozwinie ten wóz to nieco ponad 260 km/h.
Ciężko określić wartość tego egzemplarza, nie znając rocznika, przebiegu, oraz jego historii, ale w serwisach z ogłoszeniami motoryzacyjnymi można znaleźć podobny, przedliftowy egzemplarz za średnio 150 tysięcy złotych. Panek, w trosce o bezpieczeństwo klientów oraz samego auta, zablokował możliwość dezaktywowania systemów asystujących kierowcy. Jak się jednak okazuje, nie wszystko można przewidzieć.

Porsche

Co się wydarzyło z małym Porsche?

Jak czytamy w poście na facebookowej stronie firmy, 12 grudnia nad ranem uczestniczyło w kolizji drogowej na ulicy Twardej w Warszawie. Policja na miejscu stwierdziła winę innego samochodu. “Niestety sprawa nie jest taka prosta. Kierowca naszego samochodu lekko przekroczył dozwoloną ilość alkoholu w organizmie, z którą można usiąść za kierownicą. Sprawa jest w toku.” – czytamy w poście. Na fotografiach dostarczonych przez firmę widać poważne uszkodzenia karoserii oraz potencjalnie konstrukcji nadwozia, z przodu. Oznacza to wyłączenie pojazdu z oferty carsharingu już po 12 godzinach od jego wprowadzenia, co jest niewątpliwie bardzo przykrą sytuacją.

M/center>

Przypominamy – Piłeś? Nie jedź! Jeśli w ciągu kilkunastu ostatnich godzin spożywałeś napój alkoholowy, nie wsiadaj za kółko! Nawet jeśli czujesz się dobrze, narażasz się na poważne konsekwencje prawne. Już jedno piwo po kilku godzinach potrafi zakończyć Twoją przygodę z prawem jazdy. Apelujemy o cieszenie się motoryzacją z rozwagą!

Źródło: Panek CarSharing

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *