GT3

Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby - od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing - zespołu Formuły Student.

Wydawało się, że wraz z debiutem aut GT3 seria DTM straci swoją tożsamość. Jak się okazuje, będzie to jedynie forma przejściowa.

Seria DTM żyje obecnie dwoma tematami: finałem sezonu, który odbędzie się już w ten weekend oraz sporą zmianą na samochody klasy GT3 w przyszłym sezonie. ITR przy tym wszystkim postanowiło zapowiedzieć prawdziwą bombę. Jak się bowiem okazuje, samochody GT3, które zagoszczą w serii w przyszłym sezonie będą jedynie jedną z form ścigania się. Seria bowiem mierzy również w elektryfikację!

ITR wprowadzeniem samochodów GT3 dało sobie dodatkowe lata na dopieszczenie swojej nowej wizji serii DTM. Zgodnie z oficjalnymi informacjami zdradzonymi przez włodarzy niemieckiemu Bildowi, elektryczna rewolucja ma bowiem nastąpić już w 2023 roku. Samochody dysponować będą zawrotną mocą 1000 koni mechanicznych, co będzie największą wartością w historii serii. Moc tą, przekazywaną na wszystkie koła, generują cztery silniki elektryczne. Do tego samochody będą wyposażone w elektroniczny układ kierowniczy (drive by wire). Pokazywany na zdjęciach prototyp stworzony został przez firmę Schaeffler, głównego sponsora Marco Wittmanna oraz sponsora tytularnego zespołu Audi w Formule E. Samochód ten miał już okazję przetestować były mistrz DTM, Timo Scheider. Dwukrotny mistrz był pod wrażeniem osiągów, jakie daje kombinacja 1200 koni mechanicznych przekazywanych z silników elektrycznych na wszystkie koła.

Timo Scheider

Cieszę się, że mam szansę zapoczątkować nową erę DTM. Dla mnie jest to właściwy moment, aby teraz dać przykład i pokazać, co jest możliwe w przyszłości.

Timo Scheider

DTM Electric ma być jednym z pięciu nowych filarów DTM, na równi z podstawowym DTM z samochodami GT3 i odłamami Trophy, Classic i Esports. Prezentowany przez serię prototyp bez wątpienia robi wrażenie, a moc, jaką będzie dysponować, jest znacznie większa od współczesnych samochodów F1. Tym samym DTM stałoby się nie tylko serią z najpotężniejszymi samochodami turystycznymi, ale i najmocniejszą wśród serii elektrycznych. Dla porównania bolidy Mistrzostw Świata Formuły E dysponują jedynie stajnią 340 koni mechanicznych, a prototypowy Volkswagen ID.R oferuja 680KM. Bez wątpienia można stwierdzić, że seria w końcu znalazła pomysł na siebie, przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej rangi.

DTM

Foto. Bild

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *