Liam Lawson

Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby - od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing - zespołu Formuły Student.

Wczorajszy finał DTM na Norisringu musiał odbić się echem. Najbardziej poszkodowany, Liam Lawson, postanowił skrytykować rywala.

Emocje po ostatnim wyścigu tegorocznego sezonu DTM jeszcze nie opadły i prędko tego nie zrobią. Finał na torze Norisring przyniósł masę kontrowersji po stronie jazdy Kelvina van der Linde oraz poleceń zespołowych Mercedesa. W tym wszystkim najbardziej poszkodowany stał się Liam Lawson. Młody Nowozelandczyk miał sporą przewagę punktową, która i tak nie wystarczyła w przypadku wydarzeń, do których doszło na torze. O ile można jeszcze zrozumieć decyzję Mercedesa o oddaniu zwycięstwa Auera Goetzowi, tak po incydencie na pierwszym zakręcie na Kelvina van der Linde spadła cała masa słusznej krytyki. Do osób narzekających na manewr kierowcy z RPA dołączył sam poszkodowany.

Ferrari 488 GT3

To było dokładnie to samo, co w sobotę. Naprawdę myślałem, że facet się nauczy. Po tym, co zrobił wczoraj, żeby zrobić dokładnie to samo, ugh! Oczywiście zrujnowało to wyścig, bardzo nieszczęśliwie. Jestem po prostu rozczarowany za cały zespół, naprawdę zasłużyli na ten [tytuł], tak ciężko pracowali w tym roku. W każdy weekend dawałem absolutne maksimum, naprawdę chciałem im odpłacić tytułem. Byliśmy tam na Pole Position, samochód był naprawdę dobry i miałem kolejny udany start. Ale czasami po prostu nie można powstrzymać tych samych idiotów od robienia tego samego.

Liam Lawson

Określenie Kelvina mianem “idioty” może wydawać się mocnym komentarzem w stronę kierowcy Audi, jednak Liam na tym nie poprzestał. Jego zdaniem van der Linde jest najbardziej nieczystym pod względem walki kierowcą, z jakim miał okazję się ścigać.

Oczywiście jestem bardzo rozczarowany. Jest mi niezmiernie przykro za cały mój zespół. Zasłużyli na to. Kiedy raz za razem zostajesz zepchnięty przez tego samego faceta… To naprawdę najbrudniejszy gość, z jakim kiedykolwiek się ścigałem. Wydaje się, że nigdy się nie uczy. Nie przejechanie czysto pierwszego zakrętu w oba dni i bycie wyrzuconym przez tych samych kierowców w oba dni jest bardzo frustrujące. Myślałem, że koleś się nauczy, ale możliwe nigdy tego nie zrobi.

Liam Lawson

Foto. materiały prasowe zespołu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *