Nowy Citroen C5 potwierdza trend, jakim podąża marka – przemiana swoich aut w kierunku rynku SUV-ów nadal postępuje i będzie postępować.
Citroen C5 według wielu padł ofiarą aktualnej mody na crossovery i SUV-y. Sukces modelu C4 Cactus sprawił, że polityka francuskiej marki opierała się właśnie na takim typie samochodów. Tym samym C5, którego produkcja w Europie zakończyła się w 2017 roku nie otrzymał następcy w pełnym tego słowa znaczeniu – Citroen C5 Aircross jest autem celującym w ciut inny segment rynku i zostało zbudowane według innej filozofii. Notabene, sam samochód wypadł naprawdę dobrze w przeprowadzonym przez nas teście, lecz wśród fanów Citroena pozostał spory niedosyt. Został on lekko zaspokojony w poprzednim roku, gdy zapowiedziano pełnoprawną kontynuację linii C5. O trzeciej generacji flagowego sedana z Francji wciąż wiadomo niewiele, lecz nareszcie dane nam było zobaczyć sylwetkę nowego wcielenia tego auta.
Pierwszym spostrzeżeniem, jakie można wyciągnąć po zobaczeniu tych zdjęć, jest ewidentna próba balansu projektantów między wyglądem typowego sedana a nową, “crossoverową” myślą marki. Taka budowa może przyciągnąć fanów zarówno starego, jak i nowego wcielenia C5. Wskazuje to też na jeszcze jedną zależność – Citroen nie zamierza już wracać do swoich klasycznych projektów. Producent z Paryża idealnie odnalazł się w produkcji dobrych i wygodnych SUV-ów, więc nie ma większego sensu zabijania kury, która znosi złote jaja. Tym bardziej, że można ich wyhodować więcej. Nie można również przy okazji pominąć tyłu, który do złudzenia przypomina rozwiązania stosowane powszechnie w hatchbackach. Uwagę zwraca też wysokie zawieszenie, który ponownie wskazuje na bardzo nieśmiałe podchody w kierunku “zSUV-owania” nowego C5.
Citroen C5 Aircross jest konstrukcją jak najbardziej udaną. Marka nie ma więc rzecz jasna zamiaru tworzyć głównej linii od zera i można nadchodzącą trzecią generację traktować jak dosłownego crossovera – połączenie rozwiązań znanych z klasycznych sedanów i hatchbacków ze sprawdzonymi sztuczkami rodem z aut typu SUV. Nie można za to Citroena specjalnie winić – koncernom chodzi głównie o zysk, a segment crossoverów jest aktualnie najbardziej opłacalny i ten stan rzeczy szybko się raczej nie zmieni. Nam pozostało zaś tylko czekanie na więcej informacji dotyczących tego prawdziwego C5. Produkcja ma ponoć zacząć się już w tym roku.
Foto. Motor1