Chcielibyśmy zobaczyć takie auta jak Mitsubishi 4000GT, które będą powrotem do przeszłości, a nie rodzinnym SUV’em ze starą etykietą modelową
Mitsubishi 3000GT chyba nie trzeba nikomu przedstawiać, bo to auto choć miało tylko jedną generację to zyskało sporą popularność. Oficjalna nazwa to Mitsubishi GTO, ale wersja eksportowa miała właśnie nazwę 3000GT i to właśnie ona stała się najbardziej rozpoznawalna. Japoński producent nigdy nie pokazał oficjalnego następcy dla tego auta, więc przyszedł czas, aby zaprezentować model Mitsubishi 4000GT, czyli bezpośredniego, lecz nieoficjalnego następce dla kultowego GTO. Choć to wizja jednego z grafików to taki powrót do korzeni marki jest znacznie lepszy niż przerobienie Eclipse na Crossover’a, ale zobaczcie sami.
Ogólnie powroty do przeszłości w 90% przypadków wychodzą źle. Jakaś taka tendencja jest, że producenci zbyt kombinują, aby zachować tradycyjną formę i finalnie nie jest to zbyt dobry pomysł. Jednak to Mitsubishi 4000GT zdaje się przeczyć tej teorii i pokazuje, że odważna stylistyka w połączeniu z nawiązaniami do poprzedników może dać naprawdę dobre efekty. Nowe 4000GT to przede wszystkim wyraźny podział na kabinę oraz część silnikową. Tył jest mocno ścięty, coś na wzór starych Lancerów, a przód lekko opada ku ziemi, lecz dalej zachowuje swoją wydłużoną formę. Oczywiście nie mogło zabraknąć nowoczesnych elementów takich jak chowane klamki, kamery-lusterka czy światłą w technologii LED.
Sama bryła ma wszystkie cechy wzorowego Coupe i zdaje się być dobrze wyliczona względem linii tylnego spojlera pod względem aerodynamicznym, bo gdybyśmy usunęli spoiler to mamy coś na wzór Porsche 911. Jednak w tym wszystkim jest jeden smutny element – nie ma szans, aby to auto powstało w takiej czy innej formie. Mitsubishi przechodzi zmiany wraz z całym koncernem Renault–Nissan-Mitsubishi i choć producent skupi się na hybrydach, co mogłoby dać spore możliwości dla tego auta to raczej ciężko znaleźć środki na taki projekt. 500-konne Coupe to produkt niszowy i trzeba mieć naprawdę spore zaufanie do siebie i swoich klientów, aby zrobić takie auto. Może kiedyś Mitsubishi się na to zdecyduje, ale na pewno nie w najbliższych kilku latach.
Foto. Matthew Parsons via Behance
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
Comments