Czy sportowy SUV w nadwoziu Coupe ma sens? Najwidoczniej tak skoro auta pokroju GLE 63 AMG i Porsche Cayenne Coupe się sprzedają
Nazwanie dwóch samochodów jako GLE myli niektórych ludzi, bo wydaje im się, że to albo dwa takie same samochody albo dwie całkowicie różne konstrukcje. Jednak odmiana Coupe różni się dosyć znacznie wyglądem i tutaj nie ma za dużego podobieństwa, ale za to pod maską mamy dokładnie takie same jednostki. Sytuacja jest identyczna jak w przypadku Porsche Cayenne i Cayenne Coupe. Odświeżona wersja podstawowego GLE w wariantach AMG 63 oraz AMG 63 S, została zaprezentowana już październiku 2019 roku, ale na odmianę Coupe musimy jeszcze trochę poczekać. Podsumujmy zatem co wiemy przed premierą.
Zmiany wizualne w GLE 63 AMG Coupe są naprawdę kosmetyczne i nie ma co oczekiwać rewolucji stylistycznej. Zakamuflowane pojazdy miały zasłonięte jedynie przedni i tylni zderzak, a niektóre z nich również znaczek Mercedesa oraz grill. Jednak jest raczej mało prawdopodobne, że Mercedes wprowadzi jakiekolwiek zmiany w atrapie przedniej chłodnicy czy zmieni szatę graficzną świateł względem zaprezentowanego już GLE. Zmiany będą dotyczyć tylko zderzaków, które otrzymają nowy wzór wlotów powietrza oraz nieco inaczej będą wykończone.
W przypadku modeli oznaczonych logo AMG najważniejsze jest co znajduje się pod maską, a tutaj mamy do czynienia z silnikiem 4.0 V8, który w podstawowej wersji 63 generuje 560 KM i 750 Nm. Dołożenie litery S oznacza, że moc wzrasta do 600 KM i 800 Nm. Obie wersje będą miały technologię EQ Boost, która w momencie swojego działania dodaje około 20 KM i 250 Nm, aby usprawnić działanie samochodu. Możemy oczekiwać, że sprint do setki zajmie odpowiednio 4,0 sekundy dla GLE 63 oraz 3,8 sekundy dla GLE 63 S. Prędkość maksymalna standardowo zostanie ograniczona elektronicznie do 250km/h, lecz będzie możliwość przesunięcia limitera na poziom 280 km/h (mówi się, że dla wersji 63 S, 280 km/h będzie podstawową wartością prędkości maksymalnej).
Premiera Mercedesa-AMG GLE 63 S Coupe odbędzie się już za miesiąc na targach w Genewie, gdzie będziemy mogli zobaczyć oficjalnie auto w pełnej krasie. Mercedesowi od pierwszej generacji GLE urosła dosyć bardzo konkurencja, bo pojawiło się nowe AUDI RS Q8 czy wspomniane wcześniej Porsche Cayenne Coupe, a do tego BMW również wprowadziło nową generację modelu X6 M. Cennik nie jest jeszcze znany, ale względem poprzedniej generacji nie jest spodziewany wielki wzrost, bo trzeba walczyć o klienta, który ma spory wybór u konkurencji.
Rendery, czyli grafiki komputerowe domniemanego wyglądu pojazdów nie znajdujących się jeszcze w produkcji przygotowuje dla nas Bartspots. Kopiowanie obrazów dozwolone tylko przy podaniu autora grafiki i źródła strony!
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
Comments