DTM nie przestaje zaskakiwać. Po sobotnim Pole Position Lawsona i zwycięstwie Wittmanna, Lucas Auer dał nam kolejną niespodziankę weekendu.
Sobota na Assen nie zawiodła, a dzisiejsze kwalifikacje mogą zapowiadać sensacyjny koniec weekendu. Liam Lawson ze wczorajszym Pole Position i podium przejął prowadzenie w klasyfikacji generalnej DTM. Największą sensacją był jednak wyścig zdominowany przez Marco Wittmanna. Dzisiaj z kolei niespodzianką stał się Lucas Auer, który niespodziewanie wgrał kwalifikacje do niedzielnego wyścigu.
Kwalifikacje rozpoczęły się punktualnie o 10:00. Niemalże do końca rozgrywały się one w sposób tradycyjny. Tuż pod koniec jednakże otrzymaliśmy wydarzenie, które sporo namieszało w obrazie rywalizacji w czasówce. Na dwie minuty i osiem sekund do końca czasu kwalifikacji poza torem wylądowała Sophia Floersch. Niemka nie była w stanie samodzielnie wydostać ze żwirowej pułapki, a to z kolei wywołało czerwoną flagę. Najmocniej przeżywał to Kelvin van der Linde, który w momencie przerwania sesji znajdował się na ostatniej, dwudziestej pierwszej lokacie. Kierowca z RPA już wczoraj stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej, bo miejsce to objął Liam Lawson. Nowozelandczyk z kolei w momencie utknięcia Sophii w żwirze znajdował się na szczycie tabeli. Taka sytuacja nie pomogłaby z kolei w walce o mistrzostwo. Restart sesji nastąpił o 10:28, a kierowcom zostało jedno okrążenie na poprawę.
Po pierwszych kierowcach, którzy przekroczyli linię mety, Liam Lawson wciąż utrzymywał najszybszy czas. Wszystkie oczy skierowane były jednak na Kelvina van der Linde. Kierowca z RPA nie zawiódł, a w momencie ukończenia swojego kółka znalazł się tuż pod Lawsonem. Przez chwilę mieliśmy zapowiedź walki startujących z pierwszej linii rywali do tytułu mistrzowskiego, ale nie trwało to długo. Niedługo potem Wittman przebił czas Lawsona, a Albon przedzielił głównych pretendentów do mistrzostwa.
Największą sensacją stał się jednak Lucas Auer, który ni stąd, ni zowąd wykręcił najszybsze okrążenie, którego nikt już później nie był w stanie poprawić. W taki sposób to właśnie Austriak wystartuje do niedzielnego wyścigu z Pole Position, a obok niego ustawi się wczorajszy zwycięzca, Marco Wittmann. Drugi rząd okupują kierowcy zespołu AF Corse, a tuż za nimi znalazł się Kelvin van der Linde oraz najszybszy z gości i kierowców Lamborghini, Bortolotti.
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments