40 w pełni elektrycznych furgonów Nissan e-NV200 dołączy do floty InPost. Model ten został wybrany przede wszystkim ze względu na zasięg, ładowność i przyjazne kierowcy technologie. Nissan dostarczy pojazdy do wybranych oddziałów partiami.
Kolejna firma logistyczna postawiła na dbałość o środowisko, w którym prowadzi działania i dzięki elektrycznym pojazdom marki Nissan ogranicza emisję CO₂ do atmosfery. Tym razem bezemisyjne samochody zostały wybrane do floty InPost. 30 egzemplarzy Nissana e-NV200 w wersji XL Voltia oraz 10 standardowych furgonów e-NV200 trafi do oddziałów w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. Dzięki swoim osiągom i komfortowi jazdy usprawnią pracę kurierów.
Nissan e-NV200 XL Voltia to przeznaczony do logistyki miejskiej furgon o ładowności aż 8 m³, którą uzyskano dzięki wydłużeniu nadwozia i podwyższeniu dachu. Dzięki temu rozwiązaniu kurierzy przy załadunku mają możliwość swobodnej pracy w pozycji stojącej. Niski próg załadunku i ładowność 580 kg pozwalają na umieszczenie w pojeździe aż 3 europalet, bez uszczerbku na komforcie jazdy w miejskim tłoku. Wysokość całkowita nieprzekraczająca 2,5 m pozwala na sprawne pokonywanie ciasnych, często zadrzewionych ulic.
„Nissan od lat promuje rozwiązania mające na celu ograniczenie emisji, szczególnie w miastach. Użytkowy e NV200 XL Voltia jest idealnym pojazdem do realizacji dostaw na ostatnim odcinku — komfortowym i tanim w eksploatacji dla użytkowników, a także zupełnie nieuciążliwym dla mieszkańców miast, ponieważ porusza się niemal bezgłośnie i nie emituje spalin. Stanowi optymalną kombinację kompaktowych wymiarów, uniwersalnej przestrzeni ładunkowej i wydajnego, elektrycznego napędu”.
podkreślił Tomasz Latała-Golisz, dyrektor zarządzający Nissan Sales CEE
Pojazd wyposażony jest w akumulator litowo-jonowy o pojemności 40 kWh, który zapewnia realny zasięg ponad 200 km. Baterię można szybko naładować prądem stałym za pomocą złącza CHAdeMO (od 0 do 80% w około 50 minut) lub za pomocą półszybkiej ładowarki 6,6 kW w 7,5 godziny. Nissana e-NV200 charakteryzuje wyjątkowa zwrotność (dzięki małemu promieniowi skrętu ułatwiającemu manewrowanie), stabilność podczas jazdy wynikająca z nisko umiejscowionego środka ciężkości oraz – charakterystyczny dla napędów elektrycznych – natychmiastowy dostęp do wysokiego momentu obrotowego zapewniający płynne przyspieszanie. Dzięki tym rozwiązaniom pojazd zapewnia niezbędną elastyczność w realizacji dostaw w mieście.
„Pozycja lidera rynku to nie tylko przywileje, ale także odpowiedzialność. W trosce o naszą wspólną przyszłość podjęliśmy strategiczną decyzję o inwestycji w samochody elektryczne. Flota 40 nowych samochodów wjeżdża na ulice polskich miast. Jesteśmy odpowiedzialni społecznie, a w obliczu problemów klimatycznych – z jakimi cały świat musi walczyć – inwestycja w samochody elektryczne powinna być ważną strategią dla każdej firmy logistycznej. Dostarczanie wielu paczek za pomocą elektrycznego samochodu do jednego Paczkomatu® wspiera redukcję emisji CO₂ i ogranicza korki w coraz bardziej zatłoczonych miastach, takich jak Warszawa”
podsumował Rafał Brzoska, prezes InPost
Nissan dodatkowo wyposażony jest w szereg rozwiązań ułatwiających eksploatację przez użytkownika. Kurierzy mają do dyspozycji m.in. bezkluczykowy system dostępu do samochodu i włączania silnika I-Key, automatyczną klimatyzację oraz podgrzewane siedzenia.
Elektryczny Nissan e-NV200 XL Voltia to ekologiczna wizytówka firmowej floty. Ponieważ model e-NV200 jest pojazdem, który nie emituje spalin i nie generuje hałasu silnika, kurierzy mogą w ciszy realizować nocne dostawy w strefach zamieszkania, we wnętrzach budynków czy na obszarach chronionych. Te przymioty szczególnie ważne okazały się to dla firmy InPost, która sukcesywnie zwiększa liczbę punktów dostaw przesyłek w całym kraju. W dodatku zapisana w DNA marki Nissan dbałość o środowisko w pełni odpowiada strategii społecznej odpowiedzialności przewoźnika, który zamierza coraz bardziej elektryfikować swoją flotę.
Foto. materiały prasowe producenta
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
