Callum Ilott piąty raz w tym sezonie F2 zgarnął Pole Position. Brytyjczyk znów udowodnił, że w piątek potrafi pokazać pazur.
Po raz pierwszy od dwóch miesięcy mogliśmy zobaczyć samochody F2 w akcji. We wcześniejszej sesji treningowej mieliśmy dwukrotnie czerwone flagi. W kwalifikacjach sytuacja się powtórzyła. Najpierw sesję wstrzymał kierowca Carlina, Yuki Tsunoda, który był na fantastycznym okrążeniu, lecz w końcówce drugiego sektora stracił panowanie nad maszyną i wyleciał poza tor. Ostatnia czerwona flaga sesji kwalifikacyjnej była spowodowana przez Guliano Alesiego. Bolid Francuza odmówił posłuszeństwa i kierowca został zmuszony do zatrzymania się na torze. Piątkowe zawody w spektakularny sposób wygrał zaś Callum Ilott.
Kierowca z Cambridge narzekał na tor podczas sesji treningowej. Koniec końców jednak Brytyjczyk zostawił swoich głównych rywali z tyłu. Mick Schumacher zakwalifikował się dopiero na dziesiątej pozycji, a jak już wiemy, Tsunoda wystartuje jutro z ostatniego pola. Zawodnik Uni-Virtuosi ustawi się obok Felipe Drugovicha, a za nimi w drugim rzędzie będą Dan Ticktum oraz Marcus Armstrong.
Dużo osób miało problemy z poprawieniem się, byłem tym faktem zrelaksowany. Na pewno warunki się zmieniały, przybyło wiatru oraz zaczęło kropić. Po naprawdę trudnym treningu jestem zadowolony moim okrążeniem. Chce podziękować całemu zespołowi za ciężką pracę i samochód, którym potrafię wykonywać takie rzeczy.
Nie denerwuję się jutrem, wiem gdzie są moi rywale, ale muszę się skupić na tym oraz następnym weekendzie, żeby wykonać swoją robotę. Po przejechaniu swojego okrążenia w kwalifikacjach pomyślałem: „kurczę, jednak mam w sobie trochę talentu“.
Callum Ilott
Ilott popełniał błędy w treningach i ogólnie narzekał na stan toru. Sytuacja Brytyjczyka na jutro wydaje się jednak wręcz idealna. Jego rywale mają za sobą naprawdę kiepskie kwalifikacje. Dziś Callum odrobił do Micka cztery punkty w klasyfikacji generalnej. Strata wciąż wynosi jednak 18 oczek. Czy jutro Ilott zdoła zdobyć pełną pulę i zbliżyć się wystarczająco do Schumachera? Już jutro o 10:10 wyścig główny, po którym będziemy mądrzejsi o nowe rzeczy.
Foto. materiały prasowe serii
Comments