Ford Mustang nie kojarzy nam się z autem torowym. Raczej uważamy go za całkowite tego przeciwieństwo. Shelby postanowił to zmienić i udało się.

Shelby po raz kolejny pokazał swoją wartość. Nadworny tuner Forda, ponownie udowadnia, że amerykański muscle car jest w stanie oderwać sobie łatkę nieskręcającej kanapy, nadającej się jedynie do jazdy na wprost, jednocześnie nie tracą swojego narwanego charakteru.

Magazyn Sport Auto wziął nowego Shelby GT500 w obroty na znanym torze Hockenheim i wynik był co najmniej zdumiewający. Zwłaszcza gdy porównano go z wynikiem auta, które jest bardzo nieoczywistym rywalem dla Mustanga z dorzuconym kompresorem. Mowa o torowej zabawce, wprost ze Stuttgartu – Porsche Cayman GT4. Okazuje się bowiem, że czas uzyskany na tym torze przez amerykańskiego rumaka (1:54,6 s) jest dokładnie taki sam, jak ten uzyskany przez niemieckiego sportowca, którego żywiołem jest właśnie kręty tor wyścigowy. Co do dziesiątej części sekundy!!! Warto nadmienić, że mowa tu o GT4 ze skrzynią PDK, a bohater nagrania był wyposażony w karbonowy pakiet torowy.

Podczas gdy oglądacie on-board z okrążenia pomiarowego, przypomnijmy z czym mamy do czynienia. Ford Mustang Shelby GT500 skrywa pod maską V8 o pojemności 5,2 litra, osiągające oszałamiające 770 KM mocy maksymalnej, co pozwala mu na osiągnięcie pierwszej setki w czasie około 3,5 sekundy, mimo tylnego napędu! Co ciekawe, kompresor tego silnika ma pojemność aż 2,65 litra i wtłacza do silnika powietrze sprężone do nieco ponad 0,8 bara! To w połączeniu z już i tak dużą pojemnością daje tak kosmiczne efekty, w przypomnijmy – seryjnym aucie, z gwarancją itd.

Shelby

Auto, z którym się dał radę zrównać się ten Mustang na sterydach, jest najbardziej hardkorowa wersja małego Porsche 718 Caymana, czyli GT4, wyposażone w dwusprzęgłową przekładnię PDK. Ten mały pocisk napędza umieszczony centralnie, nie z tyłu jak ma to miejsce w 911-tkach, 6-cylindrowy boxer o pojemności 4 litrów, dostarczający 420 KM mocy. Jak zatem do tego doszło? To proste. Gdy porównamy stosunek masy do mocy, okaże się, że owszem, jeden koń mechaniczny Mustanga ciągnie jedynie 2,4 kilograma, podczas gdy koń Caymana ma ich na karku aż 3, jednak wystarczy spojrzeć na te auta, aby dostrzec, że Shelby świeci głównie na prostych, podczas gdy precyzyjne, małe i niskie Porsche przecina zakręty z bardzo imponującymi prędkościami. Wypadkową tych wszystkich czynników na tym torze okazał się identyczny wynik obu aut. Mimo wszystko bardzo ciekawe porównanie, z dwóch różnych światów.

Źródło: Sport Auto Foto. materiały prasowe producenta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *