Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Wielu mówi, że Need For Speed się skończył, a prawdziwe gry to był właśnie Carbon i ProStreet. Zapoznajcie się z historią dźwięku Nissana 240SX w tych właśnie grach, który pochodzi od Nissana Silvia S13

Cała sprawa dotyczy gier Need For Speed: Carbon oraz ProStreet (lata 2006-2007). Użytkownik występujący pod pseudonimem PlatinumElement w serwisie Reddit opisał swoją historię, która przydarzyła mu się całkiem przypadkowo. Około 15 lat temu brał udział w zawodach Formula Drift na torze w Irwindale. Dokładnie w tym samym czasie na torze pojawił się specjalista od dźwięku firmy EA. Szukał on bowiem samochodów, które dobrze brzmią i można byłoby je nagrać, aby później wykorzystać w nadchodzących częściach gier z serii Need For Speed. Czym się wyróżnił Nissan Silvia S13 użytkownika PlatinumElement na tle innych samochodów? Miał uszkodzony downpipe i przy każdym odpuszczeniu gazu wydawał charakterystyczny dźwięk.

Silvia S13
Foto. EA

Panowie spotkali się w boksie, gdzie samochód był serwisowany przed kolejnymi zmaganiami. Wtedy właśnie postanowiono nagrać dźwięk, Myślicie, że wyglądało to profesjonalnie, samochód przez kilka godzin jeździł z mikrofonami i tak dalej? Nic bardziej mylnego, jak mówi sam właściciel “kazali mi wkręcać silnik na obroty i szybko odpuszczać gaz, a następnie kilka minut utrzymywania silnika przy różnych obrotach podczas nagrywania zarówno przy wydechu, jak i na masce. Wszystko musiało być zrobione szybko, ponieważ działo się to pomiędzy biegami kwalifikacyjnymi.”

Zapewne teraz facet śpi na górze złota, bo dźwięk jego samochodu został użyty do naśladowania Nissana 240SX w kultowych odsłonach Need For Speed‘a. Niestety nic bardziej mylnego. Za całą akcję dostał darmową kopię Carbona i ProStreeta. Tyle w tym temacie, żadnych pieniędzy. Jak sam mówi, bodykit jego auta pojawił się w edycji kolekcjonerskiej Carbona, a później w ProStreet, gdy Nissan Silvia S13 oficjalnie się w niej pojawił. Zastanawia was pewnie co stało się z tym autem w rzeczywistości. Niestety, właściciel rozbił się nim i finalnie wyjęto z niego układ napędowy, zawieszenie i wnętrze, które trafiło do seryjnego S13 w szaro-zielonym kolorze. Ten egzemplarz z kolei nadal znajduje się w tych samych rękach.

Źródło. Reddit

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *