Redaktor | Fotograf

Ostrzejsza odmiana BMW M4, czyli CSL, ma trafić do produkcji w przyszłym roku. Poza zwiększoną mocą i agresywniejszą stylistyką, możemy się spodziewać także sztywniejszego zawieszenia. Napęd trafi prawdopodobnie jedynie na tylną oś.

Już standardowe BMW M3 i M4 są marzeniem wielu fanów motoryzacji. Jednak Bawarczycy już wiele razy udowodnili, że potrafią pójść jeszcze o krok dalej i stworzyć jeszcze ostrzejsze odmiany. W przypadku poprzednich generacji mieliśmy do czynienia z wersjami GTR, GTS, CS, jednak teraz agresywniejsze M4 otrzyma nazwę CSL. Poza znacznie agresywniejszą stylistyką, otrzyma także liczne modyfikacje techniczne. Możemy spodziewać się podniesionej mocy, a także usprawnień pod względem prowadzenia. Auto powinno być sztywniejsze, a także lepiej spisywać się na torze wyścigowym.

BMW M4 CSL
Foto. Motor1

Według forum Bimmerpost, M4 CSL trafi do produkcji w lipcu 2022 roku. Jednak nie to jest najważniejszą kwestią. Moc ma zostać podniesiona aż o 30 koni względem odmiany Competition. Oznacza to, że CSL rozwinie aż 540 koni mechanicznych. Będzie to więc najmocniejsze M4 w historii. Oczywiście, na samej mocy się nie skończy. Skrót CSL oznacza Coupe Sport Leichtbau, a więc możemy się spodziewać też znacznego obniżenia masy, nawet względem wersji Competition. Tak jak w przypadku poprzedniej generacji M4 w odmianie CS, tutaj prawdopodobnie zostanie ona osiągnięta podobnymi metodami.

BMW M4 CSL
Foto. Motor1

Wiele elementów zostanie wykonanych z włókna węglowego, a w środku możemy się spodziewać braku normalnych klamek. Ponadto lekkość M4 CSL będzie wynikała także z techniki. Auto otrzyma jedynie napęd na tył, a o wersji z MxDrive nie mamy co marzyć. Skrzynia będzie jednak automatyczna, aby jak najbardziej skrócić czasy przełożeń, a więc zwiększyć wydajność na torze. Ta powinna być świetna, zwłaszcza, że zawieszenie prawdopodobnie także zostanie zmodyfikowane. W opcji znajdą się hamulce ceramiczne, które na torze powinny być bardzo wydajne. Debiut M4 CSL nastąpi prawdopodobnie dokładnie za rok. Cena zapewne będzie nieco wyższa niż w przypadku słabszych odmian.

Foto. Motor1

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *