Dan Ticktum odniósł drugi triumf w sezonie. Podium uzupełnili Vips i Shwartzman, bez punktów skończyli faworyci do tytułu – Piastri i Zhou.
Sobota w Formule 2 była niezwykle wymagającym i trudnym dniem dla kierowców oraz zespołów. Pierwotnie pierwszy sprint miał odbyć się rano, jednak obfite opady deszczu uniemożliwiły przeprowadzenie zawodów. Z tego powodu organizatorzy przesunęli sprint na popołudnie, tym samym odwołując drugi z sobotnich wyścigów. Mniej problemów było wczoraj, gdy w suchych warunkach rozegrano czasówkę. W niej trzecie Pole Position z rzędu zdobył Oscar Piastri, wyprzedzając Jehana Daruvalę oraz Theo Pourchaire’a. Do sobotniej rywalizacji na czele przystąpił Dan Ticktum, za którym znalazł się duet Hitecha – Juri Vips i Liam Lawson.
Jeszcze przed startem z wyścigiem pożegnał się duet UNI-Virtuosi. Obaj kierowcy zaliczyli dziwne błędy na okrążeniach instalacyjnych, Felipe Drugovich wpadł z pełnym impetem w bandę, natomiast Guanyu Zhou obrócił się i zgasił silnik w swoim bolidzie. Po krótkim oczekiwaniu reszta stawki przystąpiła do walki, jednak start odbył się za Samochodem Bezpieczeństwa. Ten niedługo później zjechał, pozwalając kierowcom na start lotny. Prowadzenie utrzymał Ticktum, mając za sobą Vipsa, Lawsona i Shwartzmana. Kilka pierwszych kółek było niezwykle spokojnych, zamieszanie spowodował dopiero Bent Viscaal, rozbijając się w trzecim sektorze. Porządkowi musieli usunąć pojazd z trasy, co wywołało wirtualną neutralizację.
Powrót do ścigania najgorzej odczuł Oscar Piastri, który przymierzał się do ataku na Jehana Daruvalę. Australijczyk popełnił jednak kilka błędów, które zrzuciły go za Lundgaarda, Armstronga i Verschoora. Kilka zakrętów później w tarapaty wpadł Liam Lawson, uderzając w ścianę na początku trzeciego sektora. Popularny Kiwi próbował odjechać z miejsca zdarzenia, jednak spore uszkodzenia zmusiły go do zatrzymania się na poboczu. Tak stojący bolid wywołał kolejne VSC, trwające blisko 3 okrążenia. Tym razem na restarcie zaspał Ralph Boschung, co wykorzystali Jehan Daruvala oraz Theo Pourchaire, wskakując na piąte i szóste miejsce.
W drugiej części wyścigu coraz śmielej pogrywał sobie Jake Hughes, który podążał jak cień za Robertem Shwartzmanem. Rosjanin był wyraźnie szybszy, jednak popełniał błędy, co pozwalało kierowcy HWA Racelab na zbliżanie się do podium. Kłopotów nie uniknął także Boschung, który dwukrotnie blokował koła na dojeździe do “dwójki”. W samej końcówce obrót w trzecim sektorze zaliczył świetnie jadący Daruvala, co zrzuciło go do drugiej dziesiątki. Do flagi w biało-czarną szachownicę już nic się nie zmieniło, co oznaczało, że Dan Ticktum odniósł swoje drugie zwycięstwo w sezonie. Kilka sekund za nim na metę wpadli Juri Vips i Robert Shwartzman, najlepszy wynik w karierze dowiózł Jake Hughes.
Jutro przed kierowcami wyścig główny, który według wstępnych prognoz ma zostać rozegrany w suchych warunkach. Z tego faktu będzie chciał skorzystać Piastri, który zaliczył dzisiaj dopiero trzeci start bez punktów w sezonie. Na Australijczyka będą z pewnością naciskać Daruvala oraz Pourchaire, nie można zapominać także o Guanyu Zhou. Chińczyk będzie atakował z czwartego pola, które przy dobrym starcie może wywindować go nawet na prowadzenie już w drugim zakręcie.
Fot. materiały prasowe serii
Comments