Lucas Auer oraz Timo Glock, znaleźli się na ustach kibiców, po tym jak wczoraj sensacyjnie zajęli dwa pierwsze miejsca, w wyścigu serii DTM, na torze w Lausitz
BMW przez ponad rok aż do teraz, nie wygrało żadnego wyścigu serii DTM. Wczoraj, jednak zmienił się ten stan rzeczy, bowiem Lucas Auer sensacyjnie wygrał wyścig. Jakby tego było mało, tuż za Austriakiem drugi na metę wpadł Timo Glock- drugi kierowca zespołu z Monachium.
Jako pierwszy wypowiedział się Auer, który jeszcze rok temu należał do akademii młodych kierowców Red Bulla.
Wciąż brakuje mi słów. Myślę, że to był najbardziej interesujący wyścig, w jakim wystartowałem w DTM, ponieważ każdy błąd mógł mnie kosztować sporo. Byłem w stanie dobrze zarządzać oponami. Także strategia i pit stop były doskonałe. Samochód był również trafiony. A wszystko to razem na ostatnim okrążeniu- nic lepszego nie będzie
Lucas Auer
Drugi do tablicy został wywołany Timo Glock, który na ostatnim okrążeniu dał się ograć Auerowi.
Oczywiście boli, kiedy traci się zwycięstwo na ostatnim okrążeniu. W środkowej części wyścigu, starałem się trochę odskoczyć od Lucasa. Nagle dostałem trochę wibracji, które spowodowały podsterowność samochodu. To pozwoliło Lucasowi zbliżyć się i zdałem sobie sprawę, że wciąż ma jedną szansę używając DRS. Był w stanie przeprowadzić atak na prostej start/meta. Mogłem się obronić, ale ogólnie chciałem pomyśleć o szerszej perspektywie. Gdybym zaczął walkę z Lucasem, Audi za nami mogłoby nas minąć, biorąc pod uwagę fakt iz dysponowali, świeższym kompletem opon. Zależało mi na tym, aby uzyskać ten wynik jeden-dwa dla BMW
Timo Glock
Nawet, jakby kolejność na mecie była odwrotna to i tak byłby to wielki sukces dla bawarskiej stajni, bowiem samo stanięcie na podium w ich barwach, to wielki sukces.
Fot: BMW
Comments