Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

RS6 stało się w oczach ludzi samochodem idealnym. Jak każdy inny ma swoich zwolenników i przeciwników, ale stworzyć godnego następcę będzie wyjątkowo ciężko

Chyba obecnie najbardziej oczekiwany model samochodu to najnowsze Audi RS6. Dlaczego? Podstawowe wersje Avant przyniosły pewną świeżość i mogą się podobać, ale równocześnie sprawiają, że ciężko nie mieć obaw o tą najmocniejszą odmianę rodzinnego kombi. Obecna stylistyka Audi jest na tyle ryzykowna i nie pewna, że lekkie pociągnięcie kreski w nie w tą stronę co trzeba może skończyć się katastrofą wizualną przez najbliższe kilka lat obecności modelu na rynku. To trochę tak jak chodzenie po bardzo cienkiej linie. Niby można, da się i jest to wyzwanie, ale jeden ruch i skutki są katastrofalne.

Choć już widzieliśmy RS6 na testach wytrzymałościowych na Nürburgringu to dalej nie wiemy jak finalnie będzie wyglądał samochód. Teraz w sieci pojawiło się nagranie z testów drogowych. RS6 dalej nas upewnia, że będzie szeroki i masywny grill jaki znamy z oferowanej przez Audi stylistyki. Wielkie wloty powietrza i masywny dyfuzor to też elementy obecne w nowym modelu, ale żadnych konkretnych szczegółów wizualnych nie znamy. Audi wyjątkowo dobrze trzyma RS6 w tajemnicy.

Jednam to co pod maską już jest pewne i nie udało się tego ukryć. Podstawowa wersja zrówna się mocą z dotychczasowym pakietem Performance, czyli oferuje 605 koni mechanicznych i co ciekawe aż 800 Nm (wcześniej 750 Nm). Wersja Performance zyska dodatkowe konie i będzie legitymować się mocą 650 koni mechanicznych. Mówi się, że Audi postawi na hybrydę w tym przypadku i moment obrotowy ma przekroczyć 900 Nm.

Napęd Quattro również pozostanie na swoim miejscu, choć tutaj możemy spodziewać się lekkiego uaktualnienia i znacznego poprawienia prowadzenia. RS6 swój debiut ma mieć podczas Frankfurt Motor Show we wrześniu i jeszcze w tym roku ma trafić do sprzedaży. Akurat w okresie zimowym Quattro z mocą ponad 600 koni sprawdzi się idealnie w górskich warunkach. Cena? Podobnie jak poprzednik, czyli powyżej 500 000, a milion złotych łatwo można przekroczyć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *