Paweł “Felix” Danilczuk po udanym występie w pierwszym starcie w GSMP kontynuuje swoją przygodę z podjazdami górskimi. Tym razem czas na Przełęcz pod Ostrą, czyli 12. Wyścig Górski Limanowa.
Jazda po odcinkach specjalnych jest zupełnie czymś innym od podjazdów górskich. W tej kategorii motorsportu bardzo wiele zależy od maksymalnego wykorzystywania przyczepności w każdym zakręcie. Punkty hamowania i optymalna linia jazdy, to podstawy dobrego czasu na mecie. Każdy, nawet najmniejszy błąd, czy drobne zawahanie z dodaniem gazu lub hamowaniem, negatywnie odbijają się w stoperze. Lancer Evo X, którego znacie z odcinków specjalnych, jest zbyt ciężki i ma zbyt mało mocy, żeby powalczyć nim o najlepsze miejsca w klasyfikacji generalnej. Specyfikacja rajdowa stawia na nieco inne aspekty, które w podjazdach górskich są przeszkodą. Dlatego podczas 12. Wyścigu Górskiego Limanowa – Przełęcz pod Ostrą, popularny Felix wskakuje do Mini Coopera Super S Cup ze stajni Drive Squad.
Mini już w seryjnym wydaniu słynie ze swojego bardzo dobrego, wręcz gokartowego prowadzenia się. Gdy dodamy do niego kilka modyfikacji, które idealnie sprawdzają się na torze wyścigowym, wtedy do dyspozycji kierowca ma samochód stworzony do pokonywania zakrętów z ogromną precyzją prowadzenia. Drive Squad przygotowuje samochody do startu na torach wyścigowych i w wyścigach górskich w całej Polsce, dlatego doświadczenie zespołu w tej kwestii, będzie na wagę dobrego wyniku.
Chociaż moja sportowa kariera, jako kierowcy związana jest przede wszystkim z odcinkami specjalnymi, wiem, że warto próbować nowych rzeczy, ponieważ one rozwijają nasze umiejętności za kierownicą. Dlatego postanowiłem wystartować swoim Mitsubishi Lancerem Evo X w wyścigu górskim w Czarnej Górze. Nie mogłem sprawdzić w stu procentach, jakie mam tempo w porównaniu do bardziej doświadczonych kolegów, ponieważ mój Evelin nie nadaje się do szybkiej jazdy pod górę.
Paweł “Felix” Danilczuk
Dlatego skorzystałem z propozycji Drive Squad i zgodziłem się na start w 12. Wyścigu Górskim Limanowa – Przełęcz pod Ostrą. Czeka mnie spore wyzwanie, ponieważ trudna trasa i zupełnie nowa charakterystyka samochodu są tym, z czym muszę sobie szybko poradzić, żeby być konkurencyjnym. Wierzę, że doświadczenie zespołu mi w tym pomoże.
Foto. Grzegorz Kozera