Łada Niva została przez rosyjskich youtuberów poddana jednej z najciekawszych przeróbek, jakie ostatnio mogliśmy dostrzec w sieci.
W poprzednim miesiącu światło dzienne ujrzały pierwsze rendery następnej generacji auta o dźwięcznej nazwie Łada Niva, której debiut planowany jest na 2024 rok. Rosyjska marka jest ważnym graczem w planach restrukturyzacji grupy Renault, a stworzenie partnerstwa na linii Dacia-Łada ma przynieść wzrost zsumowanej produkcji obu podmiotów do łącznej wartości miliona egzemplarzy rocznie. Przyszłość producenta z Togliatti to dzisiaj jednak poboczny wątek. Mam bowiem zamiar skupić się na abominacji, jaką stworzył rosyjski kanał Privet Tachka. Twórcy sami nazwali ten projekt Frankensteinem i trudno się tak naprawdę temu dziwić. Kto normalny wkłada do takiego auta silnik Twin Turbo z BMW?
Zacznijmy jednak od początku. Oczywiście za podstawę projektu posłużyła Niva, czyli samochód projektowany wraz z siostrzaną marką Łady – Bronto. Miał to być pojazd wytrzymały pod względem konstrukcji, solidnie opancerzony i bardzo bezpieczny (bynajmniej nie w kontekście jazdy). Sama karoseria jest zachowana w świetnym stanie, ale pierwszą oznaką pokazującą nam, że coś tu jest nie tak mogą być dołożone 20-calowe felgi. Dopiero w środku tego konkretnego egzemplarza dzieją się jednak istne cuda.
Oryginalny silnik o pojemności 1.7 litra został zastąpiony jednostką TwinPower Turbo wyciągniętą żywcem z BMW. Dodatkowo cała moc jest przenoszona na tylną oś, co pozwala na driftowanie tym autem bez większych przeszkód. Twórcy filmu nie podali konkretnych cyferek, lecz doskonale widać, że przyspieszenie jest naprawdę dobre. Na dokładkę wnętrze, które do złudzenia przypomina BMW X1 z domieszką modelu X3. A przypominam, że to ciągle jest Łada. Łada, którą dzięki wszystkim modyfikacjom można i polatać bokiem, i pokonywać bez zająknięcia trudny teren.
Za przeróbkę odpowiadają osoby kryjące się za profilem @noname.expert, a ja mogę was jedynie zaprosić na film, który pokazuje Nivę w akcji. Ten projekt jest bez dwóch zdań szokujący, ale po zapoznaniu się z możliwościami tego auta trzeba równocześnie przyznać, że końcowy efekt naprawdę może imponować.
Foto. ПриветТачка