Nowe BMW 8 GC to samochód, który zbliży się do S klasy i postara się odebrać jeszcze więcej klientów. Jak odpowie Merceses?
BMW jest marką, która nie tylko robi świetne samochody, ale również uwielbia przecieki. Jak spojrzymy na gamę najnowszych modeli to chyba nie ma takiego, którego zdjęcia by nie wypłynęły przed premierą pokazując mniej lub więcej. Już można robić zakłady kiedy wypłynie zdjęcie najnowszego modelu, bo fakt ten jest tak wiadomy i pewny, że ryzyka właściwie nie ma. Oczywiście my na tym korzystamy, a teraz światu został przypadkiem pokazany nadchodzący model BMW serii 8 Gran Coupe, czyli chyba najbliższa odmiana dla konkurencyjnego Mercedesa klasy S.
Wiadomo, że kontrolowany przeciek nikomu nie zaszkodził i bardzo często właśnie tak robią producenci (szczególnie z tego znany jest Mercedes), aby zwiększyć zainteresowanie swoim nowym samochodem. Jednak w przypadku BMW i serii 8 Gran Coupe coś ewidentnie poszło nie tak. Jak wszyscy wiemy, przed premierą samochodu często organizuje się zamknięte prezentacje, na których dziennikarze widzą auto, robią zdjęcia i przygotowują materiały. Jedynym warunkiem, aby taka prezentacja miała sens jest podpisanie klauzuli, że przed danym dniem nic się nieopublikuje na temat tego auta i pokazu. Jednak Carbuyer z Singapuru chyba pomylił się i za szybko wstawił swój tekst o serii 8 GC. Efekt? Teraz już każdy może mówić o serii 8, bo wszyscy mają dostęp do tych zdjęć. Problemy będzie miał jednak sam główny zainteresowany, bo BMW na pewno nigdy go już nie zaprosi.
Wracając jednak do samego samochodu to warto zauważyć, że linia nadwozia choć zmieniona to nie zaburza proporcji BMW. Specjalnie na potrzeby Gran Coupe zwiększono odległość między tylną a przednią osią, co w efekcie dało większą przestrzeń w środku. Wielkich zmian stylistycznych nie zaobserwujemy, bo cały tył pozostał prawie bez zmian, a z przodu nie zmieniło się kompletnie nic. Odczujemy z pewnością więcej miejsca w środku, co w tej klasie jest bardzo kluczowe.
Silniki będą takie same jak w odmianie Coupe i od razu GC zadebiutuje ze wszystkim jednostkami. Jednak na wersję M8 nie ma co liczyć i jedynie pakiet M Performance Parts przybliży nas do tej topowej odmiany. Również cenowo nie będzie wielkiej zmiany, a jedynie różnica wyniesie +- 25 000 złotych, co przy kwotach rzędu 500-700 000 złotych nie robi różnicy.
Foto. Carbuyer z Singapuru
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
Comments