Alex Zanardi został przeniesiony na odział intensywnej opieki w Mediolanie. Powód to nienajlepszy i niepewny stan włoskiego ex-kierowcy Formuły 1.
Włoch został przeniesiony ostatnio do kliniki rehabilitacyjnej, lecz jego stan ponownie się pogorszył i jest na tyle poważny, że powrót do szpitala w Mediolanie był konieczny. Alex przeżył w czerwcu okropny wypadek na swoim handbike’u. Upadek był na tyle poważny, iż Włoch ma wszelakie uszkodzenia głowy. Zanardi przez kilka tygodni był śpiączce i znajdował się w ciężkim stanie. Doktorzy walczyli o jego życie i na szczęście ich praca zaowocowała ustabilizowaniem stanu zdrowia Włocha.
Ostatnio starania o powrót do zdrowia byłego kierowcy F1 zaczęły iść w lepszym kierunku, lecz niestety tylko na chwilę. Po stwierdzeniu poprawy, lekarze zdecydowali się na przeniesienie pacjenta do kliniki w Lecco. Lekarze stwierdzili na miejscu, że Alex nie jest w dobrym stanie i powinien wrócić do szpitala na intensywną terapię. Według Claudio Zanado, dyrektora szpitala w Como, cały zespół podjął decyzje nad przewiezieniem Włocha do innej kliniki.
Dziś po zobaczeniu stanu pacjenta Alexa Zanardiego oraz konsultacji z doktorem Franco Moltenim, podjęto decyzje o przeniesieniu pacjenta w lepsze miejsce zważając na jego stan. Pacjent został przeniesiony do szpitala San Raffaele w Mediolanie. To tyle z dzisiejszych wiadomości. O dalszych postępach będziemy informować.
Claudio Zanado
Zanardi po koszmarnym wypadku z ciężarówką podczas wyścigu niedaleko miasta Siena przeszedł wiele operacji, które miały ocalić jego życie. Znajdował się w szpitalu Santa Maria alla Scotte w Sienie. Włoch jest wielokrotnym medalistą paraolimpiady. Zdobył on cztery złote medale w 2012 roku i 2016 w handbike’ach. W latach 1991-1994 oraz 1999 startował w Formule 1, dwukrotnie wygrywał mistrzostwa CART. Jego kariera z motorsportem dobiegła końca w 2001 roku na Lausitzring. W wyniku wypadku, obie jego nogi zostały amputowane. Włoch w swojej karierze przeżył wiele. Każdy jego wypadek mógł zakończyć się śmiercią, lecz Alessandro jest twardym gościem, który łatwo się nie poddaje. Czekamy na lepsze wieści o stanie Włocha.
Foto. materiały prasowe BMW; Getty Images
Comments