Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Dzisiaj na rynku brakuje takich aut jak Honda S2000, ale japoński producent ma dobrą bazę, aby takie auto do produkcji przywrócić i sprzedać je z zyskiem

Przez 10 lat produkcji, Honda S2000 dorobiła się naprawdę solidnej i stabilnej pozycji na rynku sportowych kabrioletów. Kluczem do sukcesu bez wątpienia była niska masa połączana z dosyć wysoką mocą, co zapewniało dobre osiągi oraz prowadzenie. Ludzie pokochali S2000, ale nigdy nie zobaczyliśmy żadnego oficjalnego następcy po roku 2009. Pytanie czy dzisiaj takie auto miałoby rację bytu, a jeśli tak, to czy wymagałoby sporych poprawek jak na projekt z lat 90. ubiegłego wieku. Sukces S2000 definiują liczby w postaci 112 636 sprzedanych egzemplarzy na przestrzeni 10 lat, co jak na ten segment samochodów jest bardzo dobrym wynikiem, bo są dzisiaj producenci, którzy nie sprzedają tyle sztuk swoich SUV’ów.

S2000

Skoro jesteśmy przy SUV’ach to bez wątpienia zauważymy, że to one na rynku królują, a samochody typu roadster czy kabriolet, odeszły nieco w niepamięć. Oczywiście są propozycje w postaci BMW Z4, Mazdy MX-5 czy MINI Cabrio, ale są to takie rodzynki w świecie “poważnych” samochodów. Jednak zapotrzebowanie na tego typu samochody ciągle jest, a kult S2000 dalej pozostaje obecny w dzisiejszych czasach. Czy ludzie takie auto by kupili? Zapewne tak, ale tylko pod warunkiem, że nie byłoby to usilne tworzenie nowej generacji, która finalnie wyglądałaby po prostu brzydko. Rendery przygotowane przez carnewsnetwork pokazują, że można nieco zmodyfikować bazę w postaci pierwotnej Hondy S2000 i stworzyć naprawdę ładne auto. Tył to nieco duża inspiracja modelem NSX, ale wygląda to ciekawie, a z kolei przód to nieco bardziej agresywna linia z zachowaniem tradycyjnej formy i proporcji, co jest chyba najważniejsze.

Tylko pytanie czy Honda ma możliwość takie auto stworzyć? Ma, ale tutaj trzeba podać przykład Toyoty i modelu Supra. Toyota nawiązała współpracę z BMW, co pozwoliło znacząco obniżyć koszty produkcji oraz zapewniło odpowiednie doświadczenie i technologię do budowy tego typu samochodu. Finalnie wyszło to całkiem dobrze i jeśli Honda chciałaby przywrócić S2000 to musiałaby pójść tą samą drogą. Z kim powinni się połączyć? To ciężko powiedzieć, ale kandydatów jest wielu. Dzisiaj auto o masie poniżej 1300 kg z mocą na poziomie 250 czy 350 KM i do tego pozbawione dachu, mogłoby okazać się sporym sukcesem i bardzo dobrym zastrzykiem dobrego PR’u. Dlaczego więc nie spróbować?

Foto. carnewsnetwork via Instagram

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *