Posezonowe testy F2 to szansa dla zespołów na sprawdzenie umiejętności potencjalnych, nowych kierowców. Takowych na torze dziś nie brakowało.
Sezon Formuły 2 już za nami, nie oznacza to jednak, że nic się nie dzieje. Otworzyło się okienko transferowe, gdzie głośną zmianą było przejście Felipe Drugovicha z MP Motorsport do UNI-Virtuosi. Oprócz tego przyszła pora na posezonowe testy F2, które dziś ruszyły w Bahrajnie. Na starcie pojawiły się wszystkie zespoły, większość z nich przedstawiła ciekawe składy zawodników. Ich wybory wciąż nie są wiążące w kwestii przyszłego roku, jednak już teraz możemy powiedzieć, że szykują nam się wielkie roszady w stawce.
Co jednak działo się dzisiaj na testach? Wszystko zaczęło się od wpadki organizatorów, którzy opóźnili start sesji. Jaki był tego powód? Brak wystarczającej liczby porządkowych na torze. Brzmi to dość komicznie, jednak mimo to lepiej przesunąć jazdy o kilka godzin niż później żałować po jakimś niebezpiecznym incydencie. O 13:30 czasu lokalnego zawodnicy wyruszyli w końcu na tor i mieli przed sobą 5 godzin jazd. Na początku świetnie prezentował się Oscar Piastri, mistrz Formuły 3. Australijczyk ma już zapewnione miejsce w F2 w Premie i może być mocny w przyszłym roku. Przez długi czas utrzymywał się na szczycie listy z czasami, jednak w końcu zepchnął go stamtąd Louis Deletraz. Szwajcar w poprzednim sezonie reprezentował barwy Charouza, tym razem wsiadł jednak do bolidu MP Motorsport. Jego miejsce w czeskiej stajni na testy F2 dość nieoczekiwanie zajął…Callum Ilott, który spisał się dziś nieźle i skończył na szóstej pozycji.
W ostatniej godzinie sesji rozkręcił się Jehan Daruvala, z czasem 1:41,848 znalazł się na szczycie pierwszego dnia testów. Hindus w świetnym stylu zakończył sezon, najpierw zdobywając pierwsze podium, a w ostatnim wyścigu pierwsze zwycięstwo. Kierowcy Carlina wyraźnie podpasował tor Sakhir, podobnie jak jego nowemu koledze z ekipy. Mowa tu o Danie Ticktumie, który póki co jest w brytyjskiej stajni tylko na testach, jednak poinformowane źródła mówią, że będzie ścigać się w rodzimym zespole w 2021 roku. Na torze pojawiło się dziś aż dziewięciu kierowców, którzy w poprzednim sezonie rywalizowali w Formule 3. Pomijając Piastriego najlepiej spisał się Liam Lawson, który wraz z Jurim Vipsem jeździ w ekipie Hitech. Kierowca z Nowej Zelandii uplasował się na jedenastym miejscu, efektywna praca przez 3 dni testów może przynieść mu angaż na zapleczu Formuły 1.
Przed zawodnikami jeszcze 2 dni testów. Pierwsze jazdy były obiecujące, najbardziej pracowitym kierowcą okazał się Guanyu Zhou z zUNI-Virtuosi, który wykręcił 60 okrążeń. Pamiętajmy jednak, że to tylko testy, każdy realizuje przeznaczony dla siebie plan. Wyniki nie mają aż tak dużego znaczenia, bardziej liczy się efektywność pracy i zdobywanie doświadczenia. Mamy tylko nadzieję, że kolejny dni nie będą obfitować w aż tyle czerwonych flag, gdyż dzisiaj sesja była wstrzymywana sześciokrotnie.
Foto. materiały serii
Comments