Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

BMW swoją decyzją o wprowadzeniu M3 w wersji z manualną skrzynią biegów producent zaskoczył wszystkich, bo zazwyczaj odchodzi się od klasycznego lewarka

Na takie informacje czekaliśmy od dawna, bo nadchodząca premiera nowych M3 oraz M4 wywołuje sporo emocji. Jednak szef działu M w BMW, Markus Flasch, uspokoił wszystkich swoją wypowiedzią. Mianowicie, pod maskę wspomnianych BMW trafi silnik o kodzie wewnętrznym S58. Co to za jednostka? Jest to 3-litrowy silnik R6 montowany do najnowszego X3 M oraz X4 M, który będzie generował od 450 do 510 koni w zależności od wariantu, ale po kolei…

Standardowe odmiany M3 i M4 otrzymają silniki o mocy 480 KM i w standardzie wyposażone są w napęd z BMW M5, czyli AWD z możliwością wybrania odpowiedniego trybu zmieniającego charakterystykę samochodu i przekazującego napęd na tylne koła. Najbardziej uniwersalne rozwiązanie, które spodoba się największej ilości klientów. Jednak to nie wszystko co BMW ma w planach, bo pojawią się jeszcze dwie wersje M.

Pierwsza z nich to oczywiście Competition, które jest pozycją obowiązkową i silniki w tych wariantach będą zestrojone na 510 KM (tyle samo co w Alfie Romeo Giulia Quadrifoglio). Tutaj też otrzymamy twardsze zawieszenie, bardziej sportową charakterystykę i kilka dodatków, które sprawią, że samochód będzie bardziej surowy niż jego standardowa wersja. Normalny zabieg, który już znamy z BMW.

Jest jednak coś jeszcze, czego nie spodziewał się raczej nikt, a informacja ta zadowoli wszystkich purystów BMW. Pojawi się słabszy wariant o mocy 450 koni mechanicznych, który będzie miał tylko manualną skrzynię biegów i napęd na tył z elektronicznym mechanizmem różnicowym. To ma być “samochód dla kierowcy”. Wybrać mają go Ci, którzy cenią sobie możliwość kontrolowania samochodu w pełni i klasyczny napęd, a przy tym nie chcą rezygnować z technologii i nowoczesności.

Samochody zostaną zaprezentowane we wrześniu we Frankfurcie i zapowiada się jedna z największych premier tego roku. Wzrost mocy w M3/M4 pozwala konkurować z Mercedesem C63 AMG, więc sytuacja na rynku robi się ciekawa, a do tego BMW słucha swoich klientów wprowadzając spersonalizowane warianty M. Oby tak dalej i oby dosyć ryzykowny krok BMW nie zgubił marki, a wręcz przeciwnie, pozwolił rozwinąć jeszcze bardziej skrzydła.

Foto. Motor1

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *