Dzisiaj w Enstone odbyła się prezentacja bolidu Alpine A521, czyli pierwszej maszyny debiutującej w F1 francuskiej marki.
Słowem wstępu, ależ to była okropna prezentacja. Narzekaliśmy na dużo niepotrzebnych rozmów w McLarenie i brak konkretów. W Alpine wszystko szło dość sprawnie. Po krótkim historycznym wstępie opowiadanym przez jednego z kierowców stajni z Enstone mogliśmy zobaczyć, jak pięknie prezentuje się Alpine A521. Następnie można było usłyszeć wypowiedzi dyrektora sportowego, Davide Brivio, reprezentanta Polski w zarządzie zespołu, Marcina Budkowskiego oraz CEO marki, Laurenta Rossiego. Pojawił się także człowiek odpowiedzialny za renesans Alpine, mowa o CEO grupy Renault, Luce de Meo. Zabrakło za to dochodzącego do siebie Fernando Alonso. W tym momencie zapali się wam pewna lampka. Zapewne powiecie sobie: “Jak to? Przed chwilą napisałeś, że prezentacja była okropna”. Owszem, wszystko było dość konkretne i ciekawe, ale jedna rzecz zepsuła całkowicie obraz prezentacji nadawanej z Enstone. Była to jakość transmisji, choć transmisja to chyba zbyt duże słowo na pokaz slajdów, jaki otrzymali fani Formuły 1. Obraz przypominał pokazywane co kilka sekund zdjęcia, a dźwięk czasem przerywał, co w 2021 roku wygląda po prostu tragicznie.
Pomimo zawirowań związanych z transmisją Francuzom trzeba przyznać jedno. Bolid jest absolutnie przepiękny. Główna część bolidu pokryta jest typowym dla Alpine odcieniem niebieskiego. Całości dopełniają czarne skrzydła oraz podłoga i dolne sekcje, a także wstawki z flagami Francji na bokach obu skrzydeł i na pokrywie silnika. Sponsorzy nie ulegli większej zmianie, wciąż jest dużo Castrola, pojawiły się nazwy Alpine oraz Renault E-tech. Na samochodzie zobaczymy również obecnych w poprzednich latach sponsorów, takich jak Mapfre, Microsoft oraz DuPont. Zabrakło obecnego przez lata banku RCI, wcześniej znanego jako Renault Credit Internacional.
Przed Alpine F1 Team trudny rok. Ich rywale w walce o trzecie miejsce konstruktorów z pewnością ulegli wzmocnieniu – McLaren ma znacznie lepszą jednostkę napędową, a Aston Martin mógł zaktualizować bez używania tokenów elementy kupione od Mercedesa z tych w specyfikacji 2019, na tę używaną w minionym sezonie. Nie należy zapominać także o Scuderii Ferrari. Włosi są znani z tworzenia dobrych bolidów pomimo długiego okresu marazmu i jest szansa, że zmiany wprowadzone podczas okresu zimowego przywrócą im miejsce w pierwszej trójce.
Foto. materiały prasowe zespołu
Comments