Debiutujący Mick Schumacher wierzy, że aby Haas odniósł sukces, to musi być tak zadziorny jak zaprezentowane na początku marca malowanie.

Przed nami wielka chwila. Nazwisko Schumacher powraca do Formuły 1 i syn siedmiokrotnego mistrza świata Michaela Schumachera, czyli Mick Schumacher już za dwa tygodnie zadebiutuje w wyścigu Królowej Sportów Motorowych, a już dziś ma za sobą pierwsze jazdy w Haasie VF-21. Samochód ten, a w zasadzie jego malowanie wywołało mnóstwo kontrowersji w związku z bardzo widoczną i występującą w sporej ilości rosyjską flagą. Wynika to z dużego wsparcia Uralkali, czyli firmy, której dużym udziałowcem jest spółka Dmitrija Mazepina, ojca nowego kierowcy Haasa, Nikity Mazepina. Kontrowersje były o tyle spore, że sprawą zainteresowała się nawet WADA, czyli Światowa Organizacja Antydopingowa, która wcześniej zakazała rosyjskim sportowcom występowania pod rosyjską flagą aż do 2023 roku. Z malowaniem żadnych problemów nie ma mistrz Formuły 2, Mick Schumacher.

Myślę, że kolory zespołu i samochód wyglądają świetnie. Jest małą bestią, wygląda zadziornie i dokładnie tak zamierzamy podejść do tego sezonu. Zamierzy przepracować naszą drogę, aby poprawiać zarówno auto, jak i nas samych. Mam nadzieję, że uda nam się wyciągnąć tyle wydajności, ile to tylko możliwe.

Mick Schumacher
Mick Schumacher Haas

Moim zdaniem do słów Schumachera trzeba podchodzić z rezerwą. Jest kierowcą Haasa, więc nierozsądne byłoby zgłaszanie zastrzeżeń co do malowania zespołu na ten sezon. Przed synem Michaela Schumachera niezwykle trudny rok. Presja jest ogromna i wynika m.in. z samego nazwiska, które obrosło ogromną legendą w Formule 1. Nawet realizatorzy telewizyjni zdecydowali się używać skrótu MSC, czyli takiego jakim oznaczano jego ojca. Wtedy wynikało to z obecności dwóch Schumacherów w stawce, więc Michael korzystał z wcześniej wspomnianego, a jego brat Ralf jeździł pod skrótem RSC. Kolejną trudnością z jaką musi zmierzyć się Mick jest jego kolega z zespołu. Nikita Mazepin jest postacią znacznie ważniejszą dla Haasa z racji wsparcia jakie wnosi, a poza tym Rosjanin to piekielnie szybki kierowca. Co prawda brakuje mu obycia, szacunku do rywali na torze i ma tendencję do stwarzania niebezpiecznych sytuacji, lecz jego czyste tempo jest nieco lepsze od Micka, który jest kierowcą mniej przebojowym, ale niezwykle regularnym i skutecznym, co pokazał poprzedni sezon F2. Tego jak zaprezentuje się Haas dowiemy się wstępnie już podczas zimowych testów, a pierwszy sprawdzian młodego składu już za dwa tygodnie podczas otwierającego sezon Grand Prix Bahrajnu.

Foto. materiały prasowe zespołu; Wikimedia Commons

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *