Max Verstappen

Warto było czekać miesiąc na taką sesję kwalifikacyjną. George Russell otarł się o Pole Position, które ostatecznie zdobył Max Verstappen.

Start dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej został opóźniony o około dziesięć minut. Po oczekiwaniu kierowcy jednak pojawili się na torze i rozpoczęły się gry strategiczne. Duża część aut pojawiła się na oponach deszczowych, lecz zaryzykować postanowiono w Williamsie. Obu kierowców ekipy z Grove swoje pierwsze okrążenia pokonała na przejściowym ogumieniu. Szybko odbiło to się Nicholasowi Latifiemu. Kanadyjczyk wyleciał na trawę i dodatkowo poprzez wywołanie żółtej flagi zepsuł okrążenie swojemu koledze z zespołu. Mimo tego na kolejnej próbie Russell szybko pokazał czemu opony przejściowe są właściwym wyborem wykręcając znacznie lepszy czas niż reszta stawki. Bardzo konserwatywnie postępował Mercedes, gdyż kierowcy tej ekipy mieli problemy z utrzymaniem się w torze z powodu ilości stojącej wody. Pomimo tych problemów zespoły postanowiły zareagować, gdyż Williamsy miały czasy lepsze o dobre kilka sekund i kierowcy regularnie zjeżdżali po komplety opon przejściowych. Czas był niezwykle cenny, gdyż po zmianach opon bardzo szybko pojawiła się informacja, że opady deszczu powrócą już za chwilę. Prowadzenie zmieniało się praktycznie co chwilę. Po kolei na czele pojawiali się Sainz, Perez, Ricciardo, Leclerc, Russell, Max Verstappen, a wszystkich pogodził Lando Norris, który był pierwszym kierowcą z czasem poniżej 1:59. Sprawa awansu rozstrzygnęła się w samej końcówce sesji. Ostatecznie walkę przegrali bez zaskoczeń kierowcy Haasa oraz Alfy Romeo, a piątkę uzupełnił Yuki Tsunoda. Warto nadmienić, że Kimi Raikkonen był dopiero 19 i przegrał z Mickiem Schumacherem.

Max Verstappen

Q2

Druga część czasówki ponownie przebiegła pod znakiem pogody. Deszcz mógł spaść w każdej chwili, więc każdy chciał jak najszybciej przejechać pomiarowe okrążenie. Problem miały Mercedesy, które zdecydowały by jednak ruszyć na nowym komplecie opon przejściowych przez, co Lewis Hamilton stracił cenne minuty. Pierwsza seria przejazdów padła łupem Lando Norrisa, lecz Max Verstappen znalazł się jedynie kilkanaście setnych sekundy za nim. Zarówno Lewis Hamilton, jak i Valtteri Bottas byli zmuszeni odpuścić swoje pierwsze próby, gdyż czasy były po prostu za słabe. Gdy w końcu srebrnym strzałom udało się zamieścić czasy na tablicy wyników, to znaleźli się na granicy odpadnięcia z kwalifikacji. Z tego powodu w ekipie Brackley zdecydowano się na wykorzystanie kolejnego kompletu opon przejściowych. Przyniosło to efekt, gdyż udało im się zająć drugie oraz trzecie miejsce dwie dziesiąte sekundy za fenomenalnym Lando Norrisem. Z kwalifikacjami pożegnali się kolejno Charles Leclerc, Nicholas Latifi, Carlos Sainz, Fernando Alonso oraz Lance Stroll.

George Russell

Q3

Między sesjami nadszedł tak zapowiadany deszcz, więc wszyscy kierowcy zostali zmuszeni do użycia opon deszczowych. Z tego powodu czas był towarem deficytowym i praktycznie wszyscy ruszyli błyskawicznie na tor. Sesja jednak szybko została przerwana. Lando Norris, który był jednym z faworytów do Pole Position stracił panowanie w Raidillon i zdemolował swój pomarańczowy bolid. Sprzątanie i oczekiwanie na to by deszcz ustał trwało naprawdę długo. Q3 ponownie rozpoczęło się dopiero o 16:45 już bez Lando Norrisa. Zespoły zdecydowały się na podjęcie ryzyka i Mercedes, Red Bull, Sebastian Vettel oraz Pierre Gasly założyli wpierw opony przejściowe. Za ich decyzją podążyła reszta i Esteban Ocon błyskawicznie pojawił się po swój zielony komplet. Pierwsza seria przejazdów padła łupem Lewisa Hamiltona, który odstawił drugiego Maxa Verstappena o prawie sekundę. Wtedy pod koniec sesji do akcji wkroczył Mr. Saturday, czyli nie kto inny jak George Russell. Młody Brytyjczyk pokonał całą stawkę i znalazł się na przewidywanym Pole Position i po zakończeniu sesji zabrakło mu jedynie trzy dziesiąte do znajdującego się na Pole Position Maxa Verstappena. Pierwszą trójkę uzupełnił Lewis Hamilton, a za nim kolejno uplasowali się Ricciardo, Vettel, Gasly, Perez, Bottas, Ocon oraz Lando Norris, który nie mógł wrócić na tor po wypadku z początku sesji.

Max Verstappen

Foto. Red Bull Content Pool, materiały zespołu Williams

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *