Maverick Vinales uzgodnił razem z fabrycznym zespołem Yamahy, że ich współpraca zakończy się rok wcześniej, niż zakładał kontrakt.
Maverick Vinales nie może uznać tego sezonu za przełomowy. Hiszpan zwyciężył tylko na inaugurację tegorocznych mistrzostw. Zawodnik Monster Energy Yamahy po dwóch weekendach w Katarze wypadł z walki o podia i zwycięstwa. Kwintesencją jego nie najlepszej formy było ściganie na Sachsenringu, gdzie Hiszpan zakończył rywalizacje na końcu stawki. Weekend na Assen był lekkim odrodzeniem, ale to i tak już nie było w stanie uratować sytuacji. Mistrz Świata Kategorii Moto3 z 2013 roku zdobył Pole Position i zajął drugie miejsce w wyścigu.
W ostatnich dniach sporo mówiło się o tym, że Vinales ma zerwać kontrakt z Yamahą, a to miałoby otworzyć drzwi do Aprili. Aleix Espargaro nawet zaprasza swojego rodaka do włoskiego zespołu. Aprilia dobrze sobie radzi, ale tylko w rękach Espargaro właśnie, gdyż Lorenzo Savadori niestety mocno odstaje od swojego partnera. Starszy z braci Espargaro wiele razy mówił, że potrzebuje mocnego kolegi z zespołu, który będzie w stanie osiągać podobne wyniki do niego. Z tego powodu Hiszpan zapraszał swojego rodaka, aby ten przybył do Aprili. Warto też przypomnieć, że ci zawodnicy jeździli już razem w Suzuki przez dwa sezony (2015 i 2016).
To partnerstwo było dla mnie bardzo ważne w ciągu ostatnich pięciu lat. Rozstanie się z Yamahą, było trudną decyzją. W tych pięciu sezonach razem doświadczyliśmy zarówno wielkich osiągnięć, jak i trudnych momentów. Jestem w pełni zaangażowany i będę dążyć do osiągnięcia jak najlepszych wyników do końca sezonu.
Maverick Vinales
Yamaha rozwiązała umowę na prośbę Hiszpana. Vinales w ciągu tych lat z japońskim zespołem zwyciężył osiem razy. Mistrz Świata Moto3 z 2013 roku nigdy nie zakończył sezonu niżej niż na szóstym miejscu. W 2017 i 2019 Mistrzostwa Świata MotoGP ukończył na trzeciej pozycji.
Ze smutkiem pożegnamy Mavericka pod koniec roku. Jesteśmy w środku naszego piątego sezonu razem i na przestrzeni lat osiągnęliśmy wiele wzlotów, ale także upadków. Po GP Niemiec, który był najtrudniejszym weekendem naszego partnerstwa, odbyliśmy ważne dyskusje w Assen i doszliśmy do wniosku, że w interesie obu stron będzie pójście w przyszłość. Yamaha dołoży wszelkich starań – jak zawsze – aby w pełni wspierać Mavericka i zakończyć ten sezon w najlepszy możliwy sposób.
Lin Jarvis
Foto. materiały prasowe serii
Comments