Kevin Magnussen nie jest zainteresowany rolą rezerwowego i nie możemy się go spodziewać w bolidzie Hassa w razie absencji etatowych kierowców.
Czteroletnia przygoda Magnussena z Hassem zakończyła się w 2020 roku, kiedy to amerykański zespół zatrudnił Micka Schumachera – syna wielokrotnego mistrza świata, oraz Nikitę Mazepina jako swoich etatowych kierowców. Szef Haasa, Gunter Steiner nie ukrywa, że chętnie skorzystałby z pomocy Duńczyka, gdyby któryś z jego driverów musiał pauzować. Pomimo dobrych relacji duńskiego kierowcy z byłym szefem, Kevin Magnussen nie bierze jednak pod uwagę ewentualnej roli rezerwowego w swoim byłym zespole.
Gunter jest moim przyjacielem, tak jak wielu ludzi w Haasie, jednak jeśli mówimy o wyścigach jako o jednorazowym starcie, nie jestem zainteresowany.
Kevin Magnussen
Jest to spora strata dla Haasa, patrząc na małe doświadczenie kierowców amerykańskiej stajni. Żaden z nich nie miał okazji ścigać się w królowej motorsportu. Steiner doskonale wie, że doświadczenie Duńczyka, który ma za sobą 7 sezonów w F1 byłoby wyjątkowo przydatne. Pamiętamy przecież, jak bardzo Alfa Romeo chwaliła sobie współprace z Kubicą, właśnie przez wzgląd na jego doświadczenie i wpływ na rozwój samochodu. Kevin Magnussen chce dalej rozwijać się jako kierowca, dlatego w tym roku zasilił on szeregi Chip Ganasi Racing w serii wyścigowej IMSA. W 2022 roku z kolei będzie jeździł dla Peugeota w WEC. Duński kierowca twierdzi, że ściganie się w World Endurance Championship jest dla niego “idealnym krokiem.”
Czuję, że jestem w bardzo dobrym miejscu dzięki doświadczeniu, które nabyłem, czułem, że jestem gotowy, aby zrobić jakiś krok.
Kevin Magnussen
Czy jeszcze kiedyś zobaczymy Magnussena w Formule 1? Na pewno nie możemy tego wykluczać, choć raczej jest to mało prawdopodobne, szczególnie w najbliższych dwóch latach. Znamy jednak historie Fernando Alonso, który właśnie po dwuletniej nieobecności wraca w tym sezonie do ścigania się w bolidzie. Sam Duńczyk nie wyklucza takiej możliwości w razie otrzymania telefonu od Mercedesa.
Gdyby Mercedes spytał mnie, czy chcę jeździć, myślę, że każdy na moim miejscu rozważyłby tę propozycję bardzo poważnie.
Kevin Magnussen
Telefon od Toto Wolfa pozostaje raczej jedynie w sferze marzeń duńskiego kierowcy. Nikt z nas nie zna jednak przyszłości i być może Magnussen dzięki świetnym wynikom w innych seriach wyścigowych wróci kiedyś do ścigania się w Formule 1.
Foto. materiały prasowe zespołu Haas; Chip Ganassi Racing
Comments