Kelvin van der Linde zdominował dzisiejszy wyścig, dzięki czemu zrównał się w generalce z Liamem Lawsonem, który był czwarty.
Kelvin van der Linde dobrze wystartował, jednak Lucas Auer zrobił to jeszcze lepiej. Austriak zaatakował zawodnika Audi Abt Sportline, jednak wyjechał za szeroko i nie doszło do zamiany pozycji. Chwilę później Arjun Maini zaatakował w nawrocie Liama Lawsona, ale przestrzelił hamowanie i uderzył we wcześniej wspomnianego Auera. Uderzenie było tak mocne, że Hindus uszkodził zawieszenie, a Austriak został obrócony, ostatecznie wycofując się z rywalizacji na następnym kółku. Na tym zamieszaniu najwięcej zyskał Maximilian Goetz, który obierając wewnętrzną, ominął całe zamieszanie i zyskał dwie pozycje. Tym samym znalazł się zaraz za Kelvinem van der Linde, który utrzymał prowadzenie. Po wydarzeniach na pierwszym okrążeniu na tor wyjechał Samochód Bezpieczeństwa. Rywalizacje wznowiono dopiero na piątym kółku.
Kelvin van der Linde przeprowadził wzorcowy restart, pozostawiając za sobą Goetza i Lawsona. Niewiele brakowało, a Philip Ellis powtórzyłby historię z pierwszego okrążenia. Szwajcar optymistycznie zaatakował Liama Lawsona w nawrocie. Na szczęście kierowca Mercedesa zdążył wyhamować i nikt nie ucierpiał. Marvin Dienst próbował wyprzedzić Sheldona van der Linde, jednak brat Kelvina ostro bronił się przed Niemcem. Walkę tej dwójki wykorzystał Alex Albon, który wskoczył przed Diensta. Na szóstym okrążeniu do boksu po nowe opony zjechali Goetz, Lawson i Ellis. Kelvin van der Linde zjechał na siódmym kółku i wrócił na tor tuż przed Goetzem. Razem z trzecim kierowcą klasyfikacji generalnej do boksu udał się Juncadella. Hiszpan zyskał na całym procederze, znajdując się tuż przed Ellisem.
Na trzynastym kółku u mechaników pojawili się Albon i Muth. Jak się później okazało, decyzja o przedłużeniu stintu była strzałem w dziesiątkę. Taj i Belg prezentowali naprawdę świetne tempo. Albon szybko dojechał do czołówki i wyprzedził między innymi Lawsona i Goetza, awansując tym samym na drugą pozycję. Muth przebijał się trochę wolniej, kierowca Lamborghini wskoczył przed Juncadellę i Ellisa. Pod koniec wyścigu do boksu zjechał Mike Rockenfeller. Mistrz DTM z 2013 roku był w gazie i w samej końcówce awansował z dwunastej pozycji na czwartą. Na ostatnim kółku dogonił jeszcze Lawsona, który kilka okrążeń wcześniej uporał się z Goetzem. Niemiec po twardej walce bok w bok w drugim sektorze uporał się z Nowozelandczykiem i skończył wyścig na najniższym stopniu podium. Spokojne zwycięstwo dowiózł Kelvin van der Linde, za którym na metę wpadł Alex Albon.
Fot. materiały prasowe serii
Comments