Audi zamierza się częściowo wycofać z popularnej klasy Hypercar. Mimo to niemiecki producent będzie wspierał zespoły klienckie.
Klasa Hypercar w wyścigach długodystansowych zadebiutowała w obecnym sezonie serii WEC. Niedługo zawita ona również do amerykańskich mistrzostw IMSA. W tej klasie ścigać się mogą producenci w dwóch różniących się technicznie, ale podobnych osiągami homologacjach. Le Mans Hypercar poznaliśmy na tegorocznym Le Mans, gdzie swoje pojazdy wystawiła Toyota i Glickenhaus. Za rok do tego grona dołączy Peugeot i ByKolles, a za dwa również Ferrari. Druga homologacja to Le Mans Daytona hybrid, która charakteryzuje się większym ujednoliceniem konstrukcyjnym w porównaniu z LMH. To z kolei zachęciło takich producentów jak Porsche, BMW, Lamborghini, Acura, Cadillac czy Audi. Ostatni z nich, a mianowicie producent z Ingolstadt, zainteresował się początkowo wystawianiem fabrycznych ekip zarówno w WEC, jak i IMSA. Tak to przynajmniej miało wyglądać zgodnie z ogłoszeniem z kwietnia tego roku. Zgodnie z najnowszymi plotkami Audi może wycofać się z pomysłu zaangażowania fabrycznego zespołu w amerykańskiej serii wyścigów długodystansowych.
Jak podaje RACER, niemiecki producent kosztem skupienia się na kampanii w WEC porzucił część swoich planów względem IMSA. Chodzi oczywiście o wspomniane wcześniej zorganizowanie fabrycznej ekipy w Ameryce. W czasach obecnego kryzysu wiadomości o cięciu kosztów nie są niczym nowym. Skupienie na WEC kosztem IMSA również nie powinno być zaskoczeniem, ponieważ to tam w kalendarzu mistrzostw świata znajduje się wyścig Le Mans. Na szczęście dla kibiców amerykańskich zmagań, wciąż pozostaje szansa na występy niemieckich maszyn po drugiej stronie globu.
Jak się jednak okazuje, nie musi to oznaczać, że stawka amerykańskiej serii zostanie pozbawiona hipersamochodów z czterema pierścieniami na masce. Audi miałoby bowiem wesprzeć zespoły klienckie chętne do wystawienia ich pojazdów klasy LMDh. Oczywiście, wciąż nie jest to potwierdzone, a nam pozostaje być jedynie dobrej myśli. Bo, mimo iż amerykańska seria nie cieszy się ogromnym zainteresowaniem w Europie, urozmaicona stawka w każdej serii jest bardzo mile widziana. Na ostateczne rozstrzygnięcia przyjdzie nam chwilę poczekać, gdyż zgodnie z założonymi terminami, homologacja LMDh zadebiutuje dopiero w 2023.
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.