Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Aston Martin wraca do topowej kategorii w Le Mans po zmianie przepisów i urozmaici znacznie wyścig. Czyżby Porsche też miało odpowiedzieć w ten sposób?

Obecnie w Le Mans obserwujemy pewien monopol w klasie LMP1, bo walczą ze sobą dwa bolidy Toyoty, potem jest długo długo nic i nagle pojawia się reszta stawki LMP1. Jest to chyba najnudniejsza klasa startująca w Le Mans, chociaż to właśnie LMP1 powinno być najciekawsze ze względu na najszybsze pojazdy. Teraz jest szansa, żeby cały wyścig urozmaicić, bo do gry wraca Aston Martin oraz jego fabryczne zespoły w serii WEC.

LeMans – 2018 World Endurance Championship Photo: Nick Dungan

Ogólnie powrót Astona do stawki jest związany ze zmianą przepisów od sezonu 2020/2021 i zespół będzie mógł wystawić samochody bazujące na swoich drogowych odpowiednikach, które będą rywalizować z prototypami. Zespół zapowiedział pokazanie dwóch samochodów Valkyrie, które zostaną odpowiednio zmodyfikowane. Chociaż szczerze mówiąc, drogowa wersja Valkyrie już wygląda jak ściągnięta prosto z toru.

Nowy samochód będzie wyposażony w przygotowaną do wyścigów wersję specjalnie zaprojektowanego, wysokowydajnego, 6-litrowego silnika V12 z wolnossącym silnikiem. Umieszczony w lekkiej konstrukcji z włókna węglowego i wyposażony w technologię aerodynamiczną inspirowaną F1, tworzy w pełni konkurencyjną platformę, która może powalczyć o wygranie wyścigu.

„FIA World Endurance Championship i 24-godzinny wyścig Le Mans stanowią największe wyzwanie dla Aston Martina Valkyrie – najbardziej ekstremalnego hipercar na świecie. Zaprojektowane i zbudowane z myślą o przekraczaniu granic drogi, naturalne jest stwierdzenie, że kolejnym etapem w jego rozwoju będzie zmierzenie jego możliwości na torze. Nie mogę wymyślić lepszego sposobu, niż konkurować w mistrzostwach świata i najbardziej prestiżowym i sławnym wyścigu ze wszystkich ”

David King, wiceprezes Aston Martin

Wiadomość nie została przekazana przypadkowo dzisiaj, ponieważ 60 lat temu Aston Masrtin wygrał w Le Mans 1959 prototypem DBR1 z Roy Salvadori i Carroll Shelby za kierownicą. W 2021 roku również ma się pojawić nowy Vanquish w Le Mans, który ma powalczyć o zwycięstwo w swojej klasie.

2018 World Endurance Championship. Le Mans, France

Zmiana przepisów wiele zmieni, zapewne na lepsze, a gdy Aston wystawi swój nowy samochód to dojdzie do przetasowania w stawce, co urozmaici wyścig. W końcu powrót silnika V12 do Le Mans to te spore osiągnięcie, nawet jeśli Aston wykorzysta do tego celu hybrydę, aby sprostać regulacją wyścigowym.

Foto. materiały prasowe Aston Martin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *