GTR Black Series może okazać się najlepszą premierą ostatnich lat, bo powrót BS oznacza wielkie emocje, dużo mocy i jeszcze więcej adrenaliny
Prawie każdy producent samochodów ma swoje chociaż nieco usportowione modele. W przypadku BMW pochodzą one z rodziny M Power, w Audi posiadają oznaczenie S lub RS, a Mercedes ma swojego fabrycznego tunera, czyli AMG. 13 lat temu producent ze Stuttgartu stwierdził jednak, że potrzebuje czegoś więcej, i tak powstały modele z serii Black Series. Bezkompromisowe, nastawione wręcz na zabicie kierowcy, który musiał je okiełznać wykorzystując do tego jedynie swoje umiejętności. Niestety, obecnie w gamie Mercedesa nie ma żadnego modelu o takim oznaczeniu, jednak ostatnio na drogach idealnie pasujących do charakteru tego pojazdu leżących na południu Europy przyłapano zamaskowanego AMG GTR z wieloma elementami wskazującymi, że będzie to wersja Black Series. Jednak czy najnowsza wersja sportowego modelu będzie w stanie kontynuować legendę swoich poprzedników?
Pierwsze co rzuca się w oczy to widoczne pomimo zastosowania kamuflażu ogromne wloty powietrza na masce, które sugerują nam, że będzie się pod nią znajdował potężny motor. Co prawda zapewne będzie to znana nam jednostka V8 o pojemności 4-litrów, jednak aby wytworzyć większą moc będzie potrzebowała dodatkowego chłodzenia. Póki co najmocniejszą ewolucję tego silnika znajdziemy w AMG GT63s, gdzie wytwarza aż 639 koni, jednak na pewno nie jest to ostatnie słowo inżynierów z Affalterbach, więc w nadchodzącym Black Series możemy spodziewać się jeszcze więcej, zwłaszcza że na pewno Mercedesowi zależy na przebiciu SLS AMG Black Series, który miał 631 koni.
Z pewnością oprócz samej czystej mocy, Black Series będzie się doskonale sprawował na torze. Bardzo niewykluczone, że pod tym względem będzie dorównywał McLarenowi 720s czy Porsche GT3 lub nawet GT2 RS. Zapewne będzie to pierwszy Mercedes, któremu uda się osiągnąć czas poniżej 7 minut na Nurburgringu.
Testując nowy model, Mercedes podkreśla że rodzina AMG GT nie jest jeszcze zamknięta. Na pewno wszyscy fani legendarnej rodziny Black Series nie mogą doczekać się premiery nowego modelu. Miejmy nadzieję, że dzięki nowej wersji, również inne modele AMG otrzymają znaczek Black Series, a legenda odrodzi się na nowo.
Redaktor | Fotograf